Warszawa stała się sceną kolejnego politycznego dramatu. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Matecki został zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) na ulicy Towarowej w Warszawie. Decyzja o jego aresztowaniu na dwa miesiące wywołała burzliwą dyskusję w mediach społecznościowych i wśród polityków. Czy to przykład nadużycia władzy, czy słuszna reakcja na podejrzenia przestępstw?
POLECAMY: Poseł PiS Dariusz Matecki najbliższe dwa miesiące spędzie w areszcie
Dramatyczne okoliczności zatrzymania
Dariusz Matecki, poseł PiS, został zatrzymany w spektakularnych okolicznościach. Trzy furgonetki ABW zablokowały samochód, którym podróżował, gdy zmierzał do Prokuratury Krajowej, by złożyć zeznania. Funkcjonariusze wyprowadzili go z pojazdu i przewieźli do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty związane z nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości oraz rzekomym fikcyjnym zatrudnieniem w Lasach Państwowych.
Dzień przed zatrzymaniem Matecki pojawił się w siedzibie TV Republika, gdzie publicznie zapowiedział, że spodziewa się aresztowania. „Po zrzeczeniu się immunitetu ci bandyci po prostu chcą mnie zamknąć. Poszedłem do Prokuratury Krajowej, chciałem złożyć zeznania, ale niestety prokurator nie znalazł czasu” – mówił poseł. Służby nie zdecydowały się na zatrzymanie go w siedzibie telewizji, co wyglądało na próbę uniknięcia medialnego spektaklu.
Reakcje polityków i mediów
Zatrzymanie Mateckiego wywołało ostrą reakcję ze strony polityków opozycji. Europoseł PiS Patryk Jaki nie pozostawił suchej nitki na działania służb. W mediach społecznościowych skrytykował ABW, nazywając ich działania „cyrkiem” i „zastraszaniem rodziny”.
„Dom Dariusza Mateckiego już 2 razy był przeszukiwany, wszystko było zabezpieczone. A teraz to tylko cyrk i zastraszenie rodziny. Wszystkie granice zostały już przekroczone. To charakterystyczna akurat dla tych POprokuratorów sadystów, którzy dali symbol 'N’ (niebezpieczna) nigdy nie karanej urzędniczce i znęcali się nam nimi (raport RPO). A funkcjonariusze ABW, których nie ma przecież dużo zamiast bronić bezpieczeństwa zwykłych obywateli odstawiają pokazówki w centrum miasta lub są używani do zastraszania rodziny posła” – napisał Jaki.
Jego słowa skomentował dziennikarz i reżyser Jacek Międlar, przypominając, że podobne metody stosowano za czasów rządów PiS.
„Dlatego Mariusz Kamiński wyraził zgodę na zablokowanie części osiedla i nasłanie na moje mieszkanie, i osobno na mieszkanie moich rodziców, kilkunastu uzbrojonych po zęby funkcjonariuszy ABW, a ostatecznie postawienie mi trefnych zarzutów, z których w wyniku braku podstaw prawnych i dowodów, zostałem oczyszczony przez skrajnie nieprzychylny mi sąd we Wrocławiu? Nie wstyd Wam? Zamiast wtedy ścigać obecnie rządzących, ścigaliście tych, którzy są 'bardziej na prawo od PiS’, bo tych nie cierpi kawaler z Żoliborza” – przypomniał Międlar.
Dlatego @Kaminski_M_ wyraził zgodę na zablokowanie części osiedla i nasłanie na moje mieszkanie, i osobno na mieszkanie moich rodziców, kilkunastu uzbrojonych po zęby funkcjonariuszy ABW, a ostatecznie postawienie mi trefnych zarzutów, z których w wyniku braku podstaw prawnych i…
— Jacek Międlar (@jacekmiedlar) March 7, 2025
Czy to polityczna zemsta?
Sprawa Mateckiego budzi pytania o motywacje stojące za decyzją o jego aresztowaniu. Czy to próba wyeliminowania niewygodnego polityka, czy słuszna reakcja na podejrzenia przestępstw? Zarzuty dotyczące nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości oraz fikcyjnego zatrudnienia w Lasach Państwowych są poważne, jednak sposób zatrzymania posła wywołuje kontrowersje.
Portal wpolityce.pl poinformował, że przeszukano także mieszkanie żony Mateckiego, co dodatkowo podgrzało atmosferę. W mediach społecznościowych pojawiły się głosy, że działania służb mają na celu zastraszenie opozycji.
Co dalej?
Dariusz Matecki spędzi najbliższe dwa miesiące w areszcie, czekając na dalsze czynności procesowe. Jego sprawa z pewnością będzie jeszcze wielokrotnie komentowana, zarówno przez polityków, jak i media. Czy okaże się, że zatrzymanie posła było uzasadnione, czy też będzie to kolejny rozdział w historii politycznych rozgrywek w Polsce?