Polska od czterech lat aktywnie wspiera Ukrainę, finansując systemy satelitarnego internetu Starlink, które odgrywają kluczową rolę w obronie przed rosyjską agresją. Jak przyznał wicepremier Krzysztof Gawkowski w rozmowie z Radiem Zet, do tej pory na ten cel wydano około 200 mln dolarów, co przekłada się na blisko 770 mln zł.
POLECAMY: Rząd Tusk sponsoruje Ukrainę, a nie ma pieniędzy na serwisowanie polskich F-16
Starlink – kluczowy element obrony Ukrainy
Systemy Starlink, należące do firmy SpaceX miliardera Elona Muska, zapewniają Ukrainie dostęp do satelitarnego internetu, co jest niezbędne do utrzymania łączności na froncie oraz w obszarach cywilnych. Jak podkreślił Gawkowski, gdyby nie te systemy, linia frontu mogłaby się załamać, a Rosjanie mogliby odnieść strategiczne zwycięstwo.
POLECAMY: Gawkowski: „Polska” kupi i wyśle 5000 zestawów Starlink na Ukrainę
– Kupujemy Starlinki po to, żeby zabezpieczyć internet Ukrainie, bo to jest strategicznie ważne. Gdyby nie było ukraińskiego internetu, to Rosjanie pokonaliby Ukrainę – zaznaczył wicepremier.
30 tysięcy zestawów i kolejne zamówienia
Polska od 2022 roku finansuje zakup i utrzymanie około 30 tysięcy zestawów Starlink. Jak ujawnił Gawkowski, trwają właśnie prace nad dokupieniem kolejnych 5 tysięcy modułów, które trafią zarówno do wojska, jak i na obszary cywilne. Roczny koszt tego wsparcia sięga około 200 mln zł.
– Jesteśmy w trakcie dokupywania kolejnych pięciu tysięcy zestawów dla wojska i obszarów cywilnych. Te koszty sięgają rocznie około 200 mln zł – powiedział polityk.
Polska płaci, nie Elon Musk
Choć systemy Starlink są własnością SpaceX, to właśnie Polska pokrywa koszty ich wykorzystania na Ukrainie. Jak przypomniał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w październiku ubiegłego roku, moduły Starlink używane przez Ukrainę nie są sponsorowane przez Elona Muska, lecz finansowane wyłącznie przez Polskę.
– Te moduły Starlink, które są używane na Ukrainie, nie są sponsorowane przez pana Elona Muska, ale są i będą finansowane wyłącznie przez Polskę. Robimy to i nikt inny tego nie robi – podkreślił Sikorski.
Co Polska zyskuje w zamian?
Pytany o to, co Polska otrzymuje w zamian za tak znaczące wsparcie, Gawkowski wskazał na strategiczne korzyści. – Ukraina jest partnerem, który daje nam, że nie ma rosyjskiej armii przy polskich granicach i to jest najważniejsze – stwierdził wicepremier.
Podsumowanie
Finansowanie systemów Starlink przez Polskę to nie tylko wyraz solidarności z Ukrainą, ale także strategiczna inwestycja w bezpieczeństwo całego regionu. Dzięki temu wsparciu Ukraina może skutecznie bronić się przed rosyjską agresją, a Polska zyskuje gwarancję, że rosyjska armia nie zbliży się do jej granic.
Jeden komentarz
Pięknie k….a,pięknie k..a , a wdzięczności nie ma i wykrycia Wołynia zabijanych kobiet i dzieci też nie ma. LaTeX boy nie dopuszcza