W obliczu rosnących kosztów życia oraz niepewności na rynkach energetycznych, rząd rozważa przedłużenie mechanizmu zamrożenia cen energii elektrycznej. Obecnie tarcza antyinflacyjna obowiązuje do końca trzeciego kwartału 2024 roku, jednak już teraz pojawiają się głosy, by przedłużyć ten okres nawet o kolejne trzy miesiące. Jakie są argumenty za i przeciw? Co na to koalicja rządząca?
POLECAMY: Polacy płacą najwyższą cenę za energię w Europie a prawdopodobnie i na świecie
Zamrożenie cen energii: Dlaczego rząd rozważa przedłużenie?
Zamrożenie cen energii elektrycznej to jeden z kluczowych elementów tarczy antyinflacyjnej, która ma chronić gospodarstwa domowe przed gwałtownymi wzrostami kosztów życia. Jak podkreśliła minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, „ceny energii powinny być zamrożone przez cały rok”.
– Trochę nie rozumiem systemu mrożenia przez trzy kwartały. Ludzie powinni dostać przewidywalne rozwiązania, a mrożenie cen energii przez cały rok wydaje się być odpowiednio przewidywalne – powiedziała Pełczyńska-Nałęcz w rozmowie z Radiem TOK FM.
Podobne stanowisko zajęła minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, która wskazała, że decyzja o ewentualnym przedłużeniu mechanizmu zapadnie najwcześniej w kwietniu br., po przeglądzie taryf.
Koalicja rządząca: Subtelne różnice w podejściu
Choć rządząca koalicja zgadza się co do konieczności ochrony gospodarstw domowych przed wzrostami cen energii, to jednak w jej szeregach pojawiają się „subtelne różnice” w podejściu do tematu.
– To oczywiste, że przedłużymy ten mechanizm także na czwarty kwartał – przekonuje ważny polityk KO. – Jeśli możemy to działanie utrzymać dużo mniejszym kosztem, to warto je przedłużyć – dodał.
Z kolei przedstawiciel Polski 2050 zwraca uwagę na konieczność łagodnego wyjścia z mechanizmu mrożenia cen. – Ostatnio mieliśmy lekkie wzrosty na rynkach, więc pewnie trudno będzie zejść poniżej 500 zł/MWh. A musimy w sposób łagodny wyjść z mrożenia cen, więc pewnie jakieś przedłużenie będzie jeszcze potrzebne – powiedział.
Lewica również opowiada się za utrzymaniem tarczy antyinflacyjnej. – Jesteśmy za tym, by tarcze osłaniały gospodarstwa domowe, a jeśli chodzi o ich wydłużenie, to jeśli ceny nie pójdą jakoś radykalnie w dół, to należy je utrzymać – stwierdził Łukasz Michnik, rzecznik Lewicy.
Co z cenami energii w 2024 roku?
Portal Money.pl pod koniec lutego br. informował, że utrzymanie mechanizmu mrożenia cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych do końca 2024 roku „jest właściwie pewne”. Jednak, jak zauważa serwis, wszystko zależy od sytuacji na rynkach energetycznych.
Rząd stawia sobie za cel dalsze obniżanie cen energii na rynku hurtowym, tak aby taryfy zeszły poniżej ceny maksymalnej z ustawy. Jak podaje Radio Zet, kluczowe będą wyniki przeglądu taryf, który ma zostać przeprowadzony w kwietniu.
Podsumowanie
Zamrożenie cen energii elektrycznej to kluczowy element walki z inflacją i ochrony gospodarstw domowych przed wzrostami kosztów życia. Choć obecny mechanizm obowiązuje do końca trzeciego kwartału 2024 roku, rząd rozważa jego przedłużenie. Decyzja w tej sprawie zapadnie najwcześniej w kwietniu, po analizie sytuacji na rynku energetycznym.