Krajowa Informacja Skarbowa wydała nową interpretację podatkową, która fundamentalnie zmienia sposób rozliczania tzw. „donejtów” otrzymywanych przez streamerów. Równocześnie, na podstawie unijnej dyrektywy DAC-7, urzędy skarbowe uzyskały dostęp do szczegółowych danych o sprzedawcach internetowych. Te dwie zmiany zwiastują szeroko zakrojone kontrole podatkowe.
Koniec podatkowej furtki dla streamerów
Do tej pory twórcy treści streamingowych mogli traktować wpłaty od widzów jako darowizny, co pozwalało im korzystać z ulg podatkowych. Każda osoba mogła przekazać do 5733 zł w ciągu pięciu lat bez konieczności odprowadzania podatku. Jednak Krajowa Informacja Skarbowa uznała, że weryfikacja tożsamości darczyńców jest praktycznie niemożliwa, co czyni ten mechanizm podatkowo nieszczelnym.
Co się zmienia?
Według nowej interpretacji, wszystkie wpłaty otrzymywane przez streamerów będą traktowane jako przychód z działalności gospodarczej lub działalności wykonywanej osobiście. Oznacza to konieczność odprowadzania podatku od każdej kwoty. W zależności od formy rozliczenia streamerzy zapłacą:
- 12% podatku do kwoty 120 000 zł rocznie, a powyżej tej kwoty – 32%, jeśli rozliczają się na zasadach ogólnych,
- 19% podatku liniowego, jeśli prowadzą działalność gospodarczą,
- 15% lub 8,5% podatku ryczałtowego, w zależności od rodzaju działalności.
Wpływ nowych przepisów na twórców internetowych
Dla wielu streamerów „donejty” stanowiły główne źródło dochodu. Nowe regulacje mogą poważnie uderzyć w mniejszych twórców, którzy dopiero budują swoją widownię.
Konieczność ewidencjonowania każdej wpłaty i rozliczania podatków może zniechęcić wielu początkujących streamerów lub zmusić ich do formalizacji działalności poprzez rejestrację firmy. To z kolei oznacza dodatkowe koszty, jak składki ZUS, które w 2025 roku wynoszą ponad 1800 zł miesięcznie dla przedsiębiorcy.
Sprzedawcy internetowi pod lupą fiskusa
Drugą grupą, którą fiskus postanowił wziąć pod lupę, są sprzedawcy internetowi. Od 1 stycznia 2023 r. obowiązuje unijna dyrektywa DAC-7, która zobowiązuje platformy sprzedażowe do raportowania danych o sprzedawcach.
Platformy takie jak Allegro, OLX, Vinted, Amazon czy eBay przekazały już organom podatkowym szczegółowe raporty o sprzedawcach, którzy:
- wykonali ponad 30 transakcji rocznie lub
- zarobili ponad 2000 euro (ok. 9000 zł) w ciągu roku.
Osoby traktujące sprzedaż internetową jako nieformalny biznes mogą spodziewać się wezwań do składania wyjaśnień oraz decyzji podatkowych.
Alternatywne sposoby zarabiania online
Streamerzy i sprzedawcy internetowi mogą rozważyć inne sposoby zarabiania, aby ominąć nowe restrykcje podatkowe:
- Współprace sponsorskie – stabilne przychody z reklamowania marek.
- Programy afiliacyjne – zarobki z prowizji za polecane produkty.
- Płatne subskrypcje na Twitchu, YouTube czy Patronite.
- Sprzedaż gadżetów i cyfrowych produktów.
Fiskus uszczelnia system – konieczne dostosowanie się do nowych realiów
Zmiany w interpretacji podatkowej oraz wdrożenie dyrektywy DAC-7 pokazują, że fiskus nie zamierza dłużej tolerować nieopodatkowanych dochodów w internecie.
Osoby, które do tej pory unikały pełnego rozliczania swoich przychodów, powinny jak najszybciej dostosować się do nowych realiów podatkowych, aby uniknąć dotkliwych kar finansowych.