4 czerwca 2024 r. nielegalny Trybunał Konstytucyjny wydał przełomowe „orzeczenie”, które może wpłynąć na sytuację blisko 200 tys. emerytów. Chodzi o osoby, które przeszły na wcześniejszą emeryturę, a teraz otrzymują niższe świadczenia. Niekonstytucyjnie ukształtowany TK w wadliwym składzie z uwagi na zasiadanie w nim osób upolitycznionych co narusza art. 178 ust. 3 Konstytucji uznał, że od podstawy wyliczenia emerytury w wieku powszechnym (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn) nie powinna być odejmowana suma pobrana na wcześniejszej emeryturze. Z uwagi na powyższe, wyrok nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw, co skutkuje odmową przeliczenia emerytur przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Co zatem robić? Czekać na ustawę czy walczyć w sądzie?
Ustawa w przygotowaniu, ale czy warto czekać?
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nad projektem ustawy, która ma wdrożyć wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Według informacji Business Insidera, ZUS automatycznie przeliczy świadczenia po wejściu ustawy w życie, czyli po 1 czerwca 2026 r. Niestety, rząd nie przewiduje wyrównania za okres od wydania wyroku TK do wejścia ustawy w życie.
Sądowa walka o wyższe świadczenia
Alternatywą dla czekania na ustawę jest walka w sądzie. Sądy okręgowe zaczynają wydawać korzystne wyroki dla emerytów, którzy pobierali wcześniejsze świadczenia przed osiągnięciem wieku emerytalnego. W przypadku pozytywnego rozstrzygnięcia, emeryt może liczyć nie tylko na podwyższone świadczenie, ale także na wyrównanie sięgające trzech lat wstecz od miesiąca złożenia wniosku o ponowne przeliczenie.
Jednak nie zawsze sądy przyznają się do racji emerytów. Zdarza się, że odwołania są oddalane, zwłaszcza z powodu nieopublikowania wyroku TK w Dzienniku Ustaw. Wysokość wygranej zależy od podstawy obliczenia emerytury. Przykładowo, w jednej ze spraw ZUS przyznał 2434 zł 21 gr miesięcznie w 2017 r., podczas gdy zgodnie z wyrokiem powinno to być 3429 zł 65 gr, czyli o 995 zł więcej. Po uwzględnieniu corocznej waloryzacji, od 2024 r. emeryt mógłby otrzymać ponad 100 tys. zł więcej.
Co wybrać: czekać czy działać?
Decyzja zależy od indywidualnej sytuacji i gotowości do podjęcia ryzyka. Czekanie na ustawę gwarantuje automatyczne przeliczenie świadczeń, ale dopiero od 2026 r. i bez wyrównania za okres oczekiwania. Z kolei walka w sądzie może przynieść szybsze i wyższe świadczenia, ale wiąże się z ryzykiem oddalenia odwołania.
Podsumowanie
Emeryci stoją przed trudnym wyborem: czekać na ustawę, która wejdzie w życie w 2026 r., czy walczyć w sądzie o wyższe świadczenia. Każda z opcji ma swoje plusy i minusy, a decyzja powinna być podjęta po dokładnym przeanalizowaniu indywidualnej sytuacji. Warto skonsultować się z prawnikiem specjalizującym się w sprawach emerytalnych, aby podjąć najlepszą decyzję.
Informacje zawarte na stronie stanowią opis stanu prawnego na dzień publikacji i nie są poradą prawną w indywidualnej sprawie. Stan prawny od opublikowania może ulec zmianie. Kancelaria nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie wpisu w celu rozwiązania problemów prawnych.
Masz pytania lub potrzebujesz pomocy – zapraszamy do kontaktu!