W ostatnich dniach w mediach pojawiły się doniesienia o rzekomych brakach jaj na polskim rynku. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW) postanowiło odnieść się do tych informacji, aby rozwiać wątpliwości konsumentów. W piątkowym komunikacie resort zapewnił, że nie ma mowy o ogólnym deficycie jaj, a ewentualne braki dotyczą jedynie konkretnego segmentu rynku.
Ewentualne braki dotyczą tylko jaj z wolnego wybiegu
Ministerstwo wyjaśnia, że ewentualne braki, które mogą być zauważalne w sklepach, dotyczą wyłącznie jaj pochodzących z chowu na wolnym wybiegu. „Ewentualnie zauważalne braki mogą dotyczyć jedynie jaj pochodzących z chowu na wolnym wybiegu, co może być efektem działań sieci handlowych, które ze swej oferty wycofały tego typu produkt” – czytamy w komunikacie.
Resort zwraca również uwagę na szerszy kontekst związany z produkcją żywności. „Niestety, pozyskiwanie bezpiecznej żywności w cenie akceptowalnej przez konsumentów, które staje się jedynie realizacją ideologicznych haseł, niesie ze sobą zawirowania, których obecnie jesteśmy świadkami w wielu państwach świata” – podkreśla MRiRW.
Polska – potentat w produkcji jaj
Polska od lat utrzymuje pozycję jednego z największych producentów i eksporterów jaj konsumpcyjnych w Europie. Według wstępnych danych Ministerstwa Finansów, w 2024 roku Polska wyeksportowała 238,6 tys. ton jaj o wartości 471,9 mln euro. To wzrost o 7,5% w porównaniu z rokiem 2023. Szacuje się, że około 40% krajowej produkcji trafia na rynki zagraniczne.
Zgodnie z danymi Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – Państwowego Instytutu Badawczego, roczna produkcja jaj konsumpcyjnych w Polsce kształtuje się na poziomie 550-560 tys. ton. Te liczby potwierdzają, że polski rynek jaj jest stabilny i dobrze rozwinięty.
Wzrost cen jaj – przyczyny i perspektywy
Wzrost cen jaj to zjawisko, które obserwowane jest nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach Unii Europejskiej. Według danych Komisji Europejskiej, na przełomie lutego i marca 2024 roku średnia cena jaj w zakładach pakowania była o 13,1% wyższa niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Jednym z głównych czynników wpływających na wzrost cen są tradycyjnie już wzrastające ogniska grypy ptaków oraz zwiększony popyt w okresach przedświątecznych. Ministerstwo Rolnictwa zwraca uwagę, że branża zareagowała na te wyzwania. „Wzrost liczby kur odnotowany przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) na początku tego roku pokazuje, że branża zareagowała zarówno na zwiększony popyt, jak i na konieczność odbudowy stad kur niosek” – czytamy w komunikacie.
Chów klatkowy – bezpieczeństwo i stabilność produkcji
Ministerstwo Rolnictwa przypomina, że chów klatkowy został wprowadzony jako rozwiązanie problemów związanych z chorobami dziesiątkującymi stada kur w przeszłości. Grypa ptaków, która jest obecna w Polsce przez cały rok, stanowi śmiertelne zagrożenie dla kur pozostających poza kurnikami.
„Jest to forma hodowli bezpieczniejsza dla ptaków i dająca większe możliwości uzyskania tańszych jaj, bez ryzyka związanego z przenoszonymi m.in. przez dzikie ptactwo i gryzonie wirusami chorób wyniszczających całe stada drobiu” – podkreśla resort.
Warto zauważyć, że podobne rozwiązania są wprowadzane również w innych krajach. W Wielkiej Brytanii w kolejnych hrabstwach obowiązują nakazy zamykania kur w kurnikach, a w jednym ze stanów USA władze zezwoliły na powrót do chowu klatkowego.
Podsumowanie
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi jednoznacznie rozwiewa wątpliwości dotyczące rzekomych braków jaj na polskim rynku. Ewentualne problemy dotyczą jedynie jaj z wolnego wybiegu, co jest efektem decyzji handlowych, a nie ogólnego deficytu. Polska pozostaje jednym z największych producentów i eksporterów jaj w Europie, a branża skutecznie reaguje na wyzwania związane z grypą ptaków i wzrostem popytu.