Szwedzki producent baterii Northvolt, który miał być jednym z filarów europejskiej elektromobilności, ogłosił upadłość. Decyzja ta zapadła 12 marca, mimo że jeszcze w styczniu akcjonariusze wyrazili zgodę na kontynuowanie działalności i poszukiwanie nowych źródeł finansowania. To bolesny cios dla europejskich ambicji w dziedzinie produkcji ogniw akumulatorowych.
Restrukturyzacja nie przyniosła efektów
Założona w 2016 roku firma Northvolt od miesięcy zmagała się z poważnymi problemami finansowymi. W listopadzie 2024 roku ogłoszono likwidację 1600 stanowisk pracy, co oznaczało zwolnienie jednej czwartej pracowników. Mimo tych drastycznych kroków restrukturyzacja nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Jak poinformowano, „spółka nie była w stanie spełnić warunków finansowych niezbędnych do kontynuowania działalności w obecnej formie”.
Problemy Northvoltu: od kosztów kapitałowych po konkurencję z Chinami
Northvolt w ostatnich miesiącach borykał się z wieloma wyzwaniami. Rosnące koszty kapitałowe, zakłócenia w łańcuchu dostaw oraz zmiany popytu na rynku znacząco osłabiły pozycję firmy. Jednak największym problemem okazała się trudność w konkurowaniu z tańszymi produktami z Chin. Chińskie ogniwa akumulatorowe zdominowały globalny rynek, pozostawiając europejskich producentów w trudnej sytuacji.
Northvolt jako „kamień węgielny” europejskiej elektromobilności
Northvolt był uważany za kluczowy element europejskich starań o dogonienie Azji i Stanów Zjednoczonych w dziedzinie produkcji ogniw akumulatorowych. Obecnie kraje Europy odpowiadają zaledwie za 3% światowej produkcji ogniw, ale celem było zwiększenie tego udziału do 25% do końca dekady. Upadłość Northvoltu stawia pod znakiem zapytania realizację tych ambitnych planów.
Główni udziałowcy w trudnej sytuacji
Głównymi udziałowcami Northvoltu są niemiecki koncern motoryzacyjny Volkswagen oraz amerykański bank inwestycyjny Goldman Sachs. Volkswagen sam znajduje się w trudnej sytuacji finansowej, co uniemożliwiło mu udzielenie większego wsparcia szwedzkiemu producentowi. Poszukiwania nowych inwestorów okazały się spóźnione, a firma nie zdołała zabezpieczyć niezbędnych środków na dalsze funkcjonowanie.
Co dalej z europejską elektromobilnością?
Upadłość Northvoltu to nie tylko problem dla Szwecji, ale także dla całej Europy. Firma miała być jednym z głównych graczy w budowie europejskiego rynku baterii do pojazdów elektrycznych. Jej bankructwo może spowolnić rozwój elektromobilności na Starym Kontynencie i pogłębić zależność od azjatyckich dostawców.
Czy Europa jest w stanie odbudować swoją pozycję w tym strategicznym sektorze? Na to pytanie odpowiedzą najbliższe lata. Tymczasem upadłość Northvoltu przypomina, że nawet najbardziej obiecujące projekty mogą upaść pod ciężarem globalnej konkurencji i trudności finansowych.