W ostatnich latach w przestrzeni publicznej pojawiają się obawy dotyczące stabilności finansowej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) i wypłacalności przyszłych emerytur. Czy rzeczywiście istnieje ryzyko bankructwa ZUS, a emeryci mogą stracić swoje świadczenia? Przyjrzyjmy się faktom.
Aktualna kondycja finansowa ZUS
Według najnowszych danych, sytuacja finansowa Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS), zarządzanego przez ZUS, pozostaje stabilna. Wskaźnik pokrycia wydatków wpływami ze składek i ich pochodnych w 2022 roku osiągnął rekordowy poziom 85% – najlepszy wynik od 1999 roku. W 2023 roku wskaźnik ten wyniósł około 84%, co świadczy o utrzymującej się dobrej kondycji finansowej funduszu.
Prognozy na przyszłość
Prognozy ZUS na lata 2025–2029 wskazują na utrzymujący się deficyt FUS, co oznacza, że wpływy ze składek nie będą w pełni pokrywać wydatków na świadczenia. W 2025 roku deficyt ma wynieść 80,1 mld zł (2,2% PKB), a w 2029 roku wzrosnąć do 115,3 mld zł (2,8% PKB). Jednakże deficyt ten jest zjawiskiem przewidywanym i nie oznacza zagrożenia dla wypłacalności systemu emerytalnego. Państwo polskie, jako gwarant systemu, zapewnia środki na pokrycie ewentualnych braków, co potwierdzają analizy niezależnych organizacji, takich jak OECD czy Komisja Europejska.
Czynniki wpływające na system emerytalny
Na kondycję finansową systemu emerytalnego wpływają różne czynniki:
- Demografia: Starzenie się społeczeństwa i wydłużenie średniej długości życia powodują wzrost liczby emerytów w stosunku do osób pracujących.
- Rynek pracy: Poziom zatrudnienia i wysokość wynagrodzeń wpływają na wysokość wpływów ze składek.
- Polityka migracyjna: Napływ pracowników z zagranicy może zwiększyć liczbę płatników składek, co pozytywnie wpływa na bilans FUS.
Mimo prognozowanego deficytu, system emerytalny w Polsce nie jest zagrożony bankructwem. Państwo, jako gwarant wypłat świadczeń, dysponuje mechanizmami zapewniającymi stabilność systemu. Jednakże, aby utrzymać jego wydolność w dłuższej perspektywie, konieczne są działania takie jak wspieranie aktywności zawodowej, polityki prorodzinne czy zachęcanie do dodatkowego oszczędzania na emeryturę.