Stephen Ireland, współzałożyciel brytyjskiej organizacji LGBT „Pride in Surrey”, został uznany winnym przerażających przestępstw seksualnych na szkodę 12-letniego chłopca. Sprawa wstrząsnęła opinią publiczną, zwłaszcza że do spotkania doszło za pośrednictwem aplikacji randkowej dla homoseksualistów Grindr. Ireland został skazany za „doprowadzenie dziecka poniżej 13. roku życia do aktywności seksualnej, napaść seksualną na dziecko oraz stworzenie sześciu nieprzyzwoitych zdjęć dzieci”.
POLECAMY: Warszawa pod rządami Trzaskowskiego wydała ponad 40 mln zł na projekty LGBT
Szokujące szczegóły sprawy
Stephen Ireland, 41-letni działacz LGBT, poznał swoją ofiarę przez aplikację Grindr. Do przestępstwa doszło 19 kwietnia 2024 roku w mieszkaniu, które Ireland dzielił z 27-letnim Davidem Suttonem. Sutton również został oskarżony w tej sprawie i przyznał się do posiadania oraz rozpowszechniania materiałów pedofilskich.
– Stephen Ireland był drapieżnikiem seksualnym, który obrał sobie za cel młodego chłopca i wykorzystał jego wiek i bezbronność dla własnej satysfakcji – powiedziała Debbie White z policji, podkreślając trudność i złożoność prowadzonego dochodzenia.
Próby ukrycia przestępstwa
White zwróciła również uwagę na próby ukrycia zbrodni przez obu mężczyzn. – Obaj próbowali usunąć materiały ze swoich telefonów, gdy tylko dowiedzieli się o dochodzeniu. To było niezwykle trudne śledztwo, ale dzięki ciężkiej pracy i poświęceniu udało się doprowadzić do sprawiedliwości – dodała.
Reakcja organizacji „Pride in Surrey”
Rzecznik „Pride in Surrey” w rozmowie z BBC stanowczo potępił działania Irelanda i Suttona, podkreślając, że takie zachowania są sprzeczne z wartościami, które reprezentuje organizacja.
Kara dla przestępców
Stephen Ireland i David Sutton byli sądzeni przez miesiąc. Wyrok w ich sprawie zostanie ogłoszony 30 czerwca 2024 roku. Sprawa ta wywołała szeroką dyskusję na temat bezpieczeństwa dzieci w erze cyfrowej oraz odpowiedzialności platform internetowych za ochronę najmłodszych użytkowników.