W miniony wtorek gdańscy policjanci z komisariatu przy ul. Balcerskiego zatrzymali 20-letniego obywatela Ukrainy, który miał przy sobie kilkadziesiąt porcji amfetaminy i klefedronu. Mężczyzna nie tylko odpowie za posiadanie substancji psychoaktywnych, ale także za udzielanie ich swojemu koledze. Grozi mu kara nawet 6 lat pozbawienia wolności.
POLECAMY: Kępno: Ukrainiec zatrzymany podczas akcji „Alkohol i Narkotyki”
Nerwowa reakcja i szybkie zatrzymanie
Policjanci, realizując czynności operacyjne, zauważyli dwóch mężczyzn przy ul. Sołdka. Choć początkowo zachowywali się spokojnie, ich nerwowa reakcja na widok nieoznakowanego radiowozu wzbudziła podejrzenia funkcjonariuszy. Gdy kryminalni podeszli do mężczyzn, szybko zauważyli, że obaj są pobudzeni i zachowują się, jakby byli pod wpływem narkotyków.
Podczas legitymowania 20-latka z Ukrainy policjanci znaleźli przy nim amfetaminę i klefedron. Jego 30-letni kolega, obywatel Białorusi, nie miał przy sobie substancji zabronionych, ale wiele wskazywało na to, że wcześniej je zażył. W trakcie rozmowy z funkcjonariuszami młodszy z mężczyzn przyznał, że w ich mieszkaniu mogą znajdować się kolejne narkotyki, ale rzekomo należą one do jego starszego kolegi.
Przeszukanie mieszkania i zarzuty
Policjanci udali się pod wskazany adres, aby dokładnie przeszukać mieszkanie. Więcej substancji nie znaleziono, ale ustalono, że 30-latek został poczęstowany narkotykami przez swojego młodszego kolegę. Zabezpieczone substancje zostały przekazane do badania biegłemu sądowemu z zakresu fizykochemii. Ekspert ustalił, że z dostarczonej ilości można przygotować aż 34 porcje konsumpcyjne narkotyków.
20-latkowi przedstawiono zarzuty posiadania oraz udzielania środków psychotropowych. Za każde z tych przestępstw grozi mu kara do 3 lat więzienia, co w sumie może oznaczać nawet 6 lat pozbawienia wolności.
Poważne konsekwencje za narkotyki
Przypadek ten przypomina, że posiadanie i udzielanie narkotyków to poważne przestępstwa, które mogą prowadzić do surowych kar. Policja apeluje o ostrożność i przypomina, że nawet jednorazowe „poczęstowanie” substancją psychoaktywną może mieć poważne konsekwencje prawne.