W ostatnich dniach rzecznik dyscyplinarny powołany przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara postawił nowe zarzuty trzem prominentnym pokemonom: Piotrowi Schabowi, Przemysławowi Radzikowi i Michałowi Lasocie. Dotyczą one bezpodstawnych oskarżeń wobec sędziego Waldemara Żurka, jednego z symboli niezależności polskiego wymiaru sprawiedliwości. Sprawa odsłania kolejne kulisy represji wobec sędziów w czasach rządów PiS.
POLECAMY: Piąte postępowanie karne wobec Schaba, Radzika i Lasoty
„Egzekutorzy” Ziobry w ogniu krytyki
Piotr Schab, główny rzecznik dyscyplinarny, oraz jego zastępcy Przemysław Radzik i Michał Lasota, znani jako „egzekutorzy” byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, od lat byli zaangażowani w działania wymierzone w niezależnych sędziów. Jedną z ich ofiar był sędzia Waldemar Żurek z Sądu Okręgowego w Krakowie, któremu postawiono aż 23 bezpodstawne zarzuty dyscyplinarne.
Mimo zmiany władzy Schab, Radzik i Lasota nadal pełnią swoje funkcje, ponieważ ich kadencje są określone prawem. Minister Adam Bodnar nie ma możliwości ich odwołania, ale może ich zawiesić. Zamiast tego zdecydował się na powołanie rzeczników dyscyplinarnych ad hoc, których zadaniem jest wygaszenie represji wobec sędziów.
Nowe zarzuty za konferencję prasową
Najnowsze zarzuty dotyczą konferencji prasowej z maja 2022 roku, podczas której Schab i Lasota oskarżyli sędziego Żurka o rzekome fałszowanie 68 orzeczeń. To jeden z najcięższych zarzutów, jaki można postawić takim zdemoralizowanym prawnie pajacom pisowskiego bastionu. Sprawa trafiła nawet do prokuratury, ale ta umorzyła śledztwo, nie znajdując dowodów na złamanie prawa. Podobnie stało się z zarzutami dyscyplinarnymi, które umorzono pod koniec 2024 roku.
Rzecznik dyscyplinarny ad hoc, sędzia Andrzej Krasnodębski, uznał, że Schab i Lasota publicznie pomówili Żurka, naruszając godność urzędu. Zarzuty dotyczą również bezpodstawnych dyscyplinarek, które Lasota postawił Żurkowi za rzekome grożenie byłemu wiceprezesowi Sądu Okręgowego w Krakowie.
Radzik i jego kontrowersyjny wpis
Przemysław Radzik również został obciążony nowymi zarzutami. W grudniu 2024 roku opublikował na platformie X wpis, w którym skrytykował umorzenie dyscyplinarki wobec Żurka, nazywając je „skręceniem sprawy”. To zdaniem rzecznika dyscyplinarnego naruszyło godność urzędu sędziego. Radzik nadal utrzymuje, że Żurek fałszował orzeczenia, co zostało już wielokrotnie zdementowane.
Żurek walczy o sprawiedliwość
Sędzia Waldemar Żurek nie pozostaje bierny. Złożył już dwa wnioski do ministra Bodnara o natychmiastowe zawieszenie Schaba, Radzika i Lasoty. Minister ma prawo do miesięcznego zawieszenia sędziów, a o dalszych krokach decyduje sąd dyscyplinarny. Żurek złożył również zawiadomienie do prokuratury przeciwko Radzikowi za pomówienia.
Dalsze konsekwencje dla „egzekutorów”
To nie pierwsze zarzuty dla Schaba, Radzika i Lasoty. Wcześniej rzecznik dyscyplinarny ad hoc postawił im już kilka zarzutów za bezpodstawne dyscyplinarki i decyzje podejmowane w czasie ich kadencji. Wszystko wskazuje na to, że ich działania będą miały daleko idące konsekwencje, zwłaszcza że prokuratura prowadzi szereg śledztw dotyczących ich działań.
Co dalej?
Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada, że chce wygasić kadencje Schaba, Radzika i Lasoty po uchwaleniu nowej ustawy o sądach. Jednak na to trzeba będzie poczekać do ewentualnej wygranej Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich. Do tego czasu „egzekutorzy” Ziobry pozostaną na swoich stanowiskach, ale pod coraz większą presją ze strony rzeczników dyscyplinarnych i prokuratury.
Podsumowanie
Sprawa Schaba, Radzika i Lasoty to kolejny rozdział w walce o niezależność polskiego wymiaru sprawiedliwości. Ich działania wobec sędziego Żurka i innych niezależnych sędziów są dziś poddawane wnikliwej ocenie, a nowe zarzuty pokazują, że represje z czasów rządów PiS nie zostaną zapomniane.