Polska znalazła się w centrum debaty na temat migracji w Unii Europejskiej. Po szczycie w Brukseli premier Donald Tusk oświadczył, że Polska nie będzie realizowała postanowień traktatu dublińskiego w zakresie przyjmowania migrantów z innych krajów europejskich. Jego słowa spotkały się z reakcją Komisji Europejskiej, która podkreśliła, że Polska jest zobowiązana do przestrzegania unijnych zasad azylowych.
POLECAMY: Szrot: Wojewodowie Tuska już szukają mieszkań dla imigrantów
Presja migracyjna a stanowisko Polski
Premier Tusk argumentował, że decyzja Polski wynika z ogromnej presji migracyjnej, z którą mierzy się kraj. – Ze względu na presję migracyjną, ze względu na to, ilu mamy uchodźców z Ukrainy, że mamy ten problem na wschodniej granicy – Polska nie będzie realizowała tych punktów traktatu [dublińskiego]. Nie przyjmiemy migrantów z innych krajów europejskich – powiedział szef polskiego rządu.
Komisja Europejska, choć rozumie trudną sytuację Polski, przypomina o obowiązku przestrzegania unijnych przepisów. Rzecznik KE podkreślił, że Polska stoi w obliczu szczególnej sytuacji na swojej wschodniej granicy, gdzie migracja jest wykorzystywana przez Rosję i Białoruś jako broń. Jednocześnie zaznaczył, że w grudniu KE wydała komunikat, mający na celu wsparcie państw członkowskich, w tym Polski, oraz wyjaśnienie ram prawnych.
POLECAMY: „Nie może przestać kłamać”. Scholz uderza w Tuska
Elastyczność czy stanowczość?
Rzecznik KE wspomniał o „elastyczności”, która w wyjątkowych sytuacjach pozwala na odstąpienie od kluczowych zasad unijnej polityki. W przypadku Polski mowa o możliwości czasowego i terytorialnego zawieszenia wniosków o azyl. Jednak Komisja Europejska pozostaje stanowcza w kwestii stosowania rozporządzenia dublińskiego.
POLECAMY: „Musicie to zaakceptować”. Scholz: Deportacje migrantów z Niemiec do Polski zgodne z prawem
– Do tego czasu wszystkie państwa członkowskie są zobowiązane do pełnego przestrzegania obecnych zasad azylowych – stwierdził rzecznik KE.
Co dalej z traktatem dublińskim?
Traktat dubliński stanowi, że wniosek o azyl powinien być złożony i rozpatrywany w pierwszym państwie UE, do którego dotarł imigrant. Jeśli migrant uda się do innego kraju i tam ponownie wystąpi o azyl, pierwszy kraj ma obowiązek przyjąć go z powrotem. KE uważa, że stosowanie tych zasad ułatwi wdrożenie Paktu Migracyjnego, który ma zapewnić bardziej sprawiedliwy i skuteczniejszy system podziału ciężarów migracyjnych między kraje UE.
Czy grożą Polsce konsekwencje?
Jak donosi RMF FM, Komisja Europejska nie zamierza na razie wszczynać procedury o naruszenie unijnego prawa wobec Polski. W Brukseli zdają sobie sprawę, że w Polsce trwa kampania wyborcza. Jednak po wyborach i zakończeniu polskiej prezydencji w UE, ton KE wobec Warszawy może ulec zaostrzeniu.
Sondaż: Polacy przeciwko przyjmowaniu imigrantów
W kontekście tej dyskusji warto przypomnieć, że zdecydowana większość Polaków jest przeciwna przyjmowaniu imigrantów. Wyniki sondaży pokazują, że społeczeństwo obawia się konsekwencji zwiększonej migracji, zwłaszcza w obliczu już istniejącej presji związanej z uchodźcami z Ukrainy.
Podsumowanie
Polska stoi przed trudnym wyzwaniem, balansując między unijnymi zobowiązaniami a wewnętrznymi problemami migracyjnymi. Choć Komisja Europejska wykazuje zrozumienie dla sytuacji Polski, to jednak przypomina o konieczności przestrzegania wspólnych zasad. Czy po wyborach i zakończeniu polskiej prezydencji w UE Bruksela zaostrzy kurs wobec Warszawy? Czas pokaże.
- „Celowo podwiezieni”. Rusofobia Tuska daję się coraz mocniej we znaki. Czas na pomoc specjalistyW sobotę premier Donald Tusk odwiedził granicę polsko-białoruską, gdzie spotkał się z funkcjonariuszami Straży Granicznej, żołnierzami i policją. Wizyta ta miała na celu ocenę sytuacji na
- Ranking internetu w Polsce. Wiadomo kto ma najszybsze łączeW lutym 2025 roku serwis SpeedTest opublikował dane, które mogą zaskoczyć wielu użytkowników internetu w Polsce. Na podstawie 3,7 miliona pomiarów, w tym 917 tysięcy w
- mObywatel przestanie działać. Trzeba będzie wymienić telefonW erze cyfryzacji polskie administracje intensywnie inwestują w rozwój e-usług, a mObywatel stał się jednym z najważniejszych narzędzi komunikacji obywatel-rząd. Jednak najnowsze zmiany technologiczne oznaczają, że