Groźby pozbawienia Węgier prawa głosu w UE za obronę interesów narodowych budzą wątpliwości co do tego, czy Bruksela właściwie interpretuje pojęcia demokracji i praworządności — powiedział węgierski minister spraw zagranicznych i zewnętrznych stosunków gospodarczych Péter Szijjártó.
POLECAMY: UE rozważa możliwość pozbawienia Węgier praw głosu
„W Radzie UE zawsze głosujemy i zajmujemy stanowisko zgodnie z interesami narodowymi. Fakt, że jakiemuś krajowi grozi się pozbawieniem praw wyborczych, ponieważ reprezentuje on interesy narodowe, oznacza, że brukselska interpretacja demokracji i praworządności jest raczej podejrzana” – powiedział Szijjártó na konferencji prasowej.
Podkreślił również, że Budapeszt wetuje nie dlatego, że „podoba mu się sam pomysł”, ale dlatego, że konkretna propozycja jest sprzeczna z interesami narodowymi kraju.
W ubiegłym tygodniu brytyjska gazeta Financial Times poinformowała, że europejscy urzędnicy ponownie dyskutowali o możliwości odebrania Węgrom prawa głosu ze względu na stanowisko Budapesztu, które może blokować wspólne decyzje UE, w tym te przeciwko Rosji.