Według doniesień „The Economist”, Donald Trump zamierza doprowadzić do zawieszenia broni na Ukrainie w ciągu pierwszych 100 dni swojej ewentualnej kadencji. Jednak amerykańscy analitycy wskazują, że choć zarówno Władimir Putin, jak i Wołodymyr Zełenski mogą być otwarci na negocjacje, żadna ze stron nie jest gotowa na całkowite zaprzestanie walk.
POLECAMY: Rozejm między Rosją a Ukrainą do Wielkanocy? Amerykański plan pokojowy na stole
Dlaczego negocjacje są tak trudne?
W corocznej ocenie zagrożeń, opublikowanej 25 marca przez 18 amerykańskich agencji wywiadowczych, stwierdzono:
„W tym momencie obaj przywódcy prawdopodobnie nadal uważają, że ryzyko przedłużającej się wojny jest mniejsze niż ryzyko niezadowalającego rozwiązania”.
To stawia w trudnej sytuacji Donalda Trumpa, który chce szybkiego zakończenia konfliktu. Choć jego administracja twierdzi, że poczyniono postępy w rozmowach, proces ten się przeciąga, a Rosja wciąż wysuwa nowe żądania.
Rosja opóźnia porozumienie – kluczowe przykłady
Negocjacje dotyczące zawieszenia broni wyraźnie pokazują trudności. 11 marca USA i Ukraina zaproponowały 30-dniowe wstrzymanie walk. Tydzień później Rosja ograniczyła zakres rozmów, domagając się jedynie zaprzestania ataków na infrastrukturę energetyczną i żeglugę na Morzu Czarnym. 25 marca Biały Dom ogłosił porozumienie w sprawie „zapewnienia bezpiecznej żeglugi”, ale Moskwa od razu postawiła warunek: umowa nie wejdzie w życie, dopóki rosyjski bank państwowy nie zostanie ponownie podłączony do systemu SWIFT. Unia Europejska odpowiedziała, że jest to możliwe dopiero po wycofaniu się Rosji z Ukrainy.
Czy nowe umowy rzeczywiście coś zmienią?
Nawet jeśli uda się osiągnąć porozumienie, jego skutki będą ograniczone. Zachodnie sankcje już teraz nie blokują eksportu rosyjskiej żywności i nawozów, a Ukraina samodzielnie otworzyła własny korytarz morski, wypierając rosyjską flotę. Ewentualna umowa może co najwyżej obniżyć koszty ubezpieczeń i zwiększyć możliwości handlowe obu stron.
Obawy Ukrainy i Europy: czy USA pójdą na zbyt dalekie ustępstwa?
Ukraińscy i europejscy urzędnicy obawiają się, że administracja Trumpa może zgodzić się na ustępstwa wobec Rosji bez uzyskania realnych gwarancji. W jednym z ostatnich oświadczeń Biały Dom zapowiedział „pomoc w przywróceniu Rosji dostępu do światowych rynków eksportu produktów rolnych i nawozów, obniżeniu kosztów ubezpieczeń morskich i rozszerzeniu dostępu do portów i systemów płatności”.
Tymczasem Ukraina została czasowo pozbawiona amerykańskiej pomocy wojskowej, a Rosja otrzymała propozycje złagodzenia sankcji. Waszyngton rozważa nawet uznanie aneksji części terytoriów, odmowę członkostwa Ukrainy w NATO lub udzielenie Rosji gwarancji bezpieczeństwa.
Czy pokój jest możliwy?
Choć Trump dąży do szybkiego rozwiązania, realia wskazują, że żadna ze stron nie jest jeszcze gotowa na trwałe porozumienie. Rosja stawia coraz to nowe warunki, a Ukraina i Zachód obawiają się jednostronnych ustępstw. Czy w ciągu 100 dni uda się osiągnąć przełom? Na to pytanie odpowiedź przyniosą najbliższe miesiące.