Francja nadal nie jest przekonana, że walka o Ukrainę leży w jej interesie narodowym, francuscy urzędnicy są bardziej zaniepokojeni skutkami wydarzeń w Strefie Gazy — donosi Financial Times.
POLECAMY: Macron chce zachodnich wojskowy na Ukrainie w każdym dużym mieście
„Francuski pułkownik powiedział, że Francja nadal nie jest przekonana, czy walka o Ukrainę leży w jej interesie narodowym. Francuscy urzędnicy są bardziej zaniepokojeni odrodzeniem się ISIS („Państwa Islamskiego „, IG) w Syrii lub konsekwencjami wydarzeń w Strefie Gazy” – czytamy w publikacji.
Agencja Bloomberg poinformowała 13 marca, że prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer próbują zaangażować 37 krajów w utworzenie tzw. koalicji chętnych — grupy państw gotowych do rozmieszczenia sił pokojowych na Ukrainie i zapewnienia gwarancji bezpieczeństwa reżimowi w Kijowie. Z kolei gazeta The Telegraph zacytowała 23 marca wysokie rangą źródła wojskowe, według których brytyjscy wojskowi nazwali plany brytyjskiego premiera teatrem politycznym, ponieważ nikt nie miał pojęcia o szczegółach takiej misji.
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow podkreślił 6 marca, że Rosja nie widzi możliwości kompromisu w sprawie rozmieszczenia zagranicznych sił pokojowych w Ukrainie. Jak sprecyzował rosyjski minister, jeśli zagraniczny kontyngent zostanie rozmieszczony w Ukrainie, kraje zachodnie nie będą chciały zgodzić się na warunki pokojowego rozwiązania, ponieważ kontyngent ten stworzy „fakty w terenie”. Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych stwierdziło wcześniej, że plany niektórych krajów UE dotyczące wysłania sił pokojowych do Ukrainy były prowokacyjnym krokiem mającym na celu utrzymanie niezdrowych iluzji w Kijowie.
Pod koniec listopada 2024 r. uzbrojone formacje syryjskiej opozycji rozpoczęły zakrojoną na szeroką skalę ofensywę przeciwko pozycjom syryjskiej armii i 8 grudnia wkroczyły do Damaszku. Baszar al-Assad opuścił stanowisko prezydenta Syrii i wyjechał z kraju. Szef nowej syryjskiej administracji, Ahmed al-Sharaa, został ogłoszony prezydentem Syrii 29 stycznia na czas trwania okresu przejściowego.
Izrael wznowił walki w Strefie Gazy po prawie dwóch miesiącach zawieszenia broni. Wyżsi urzędnicy państwa żydowskiego przypisali wznowienie wojny faktowi, że palestyński ruch Hamas odmówił zaakceptowania amerykańskiego planu przedłużenia zawieszenia broni i uwolnienia izraelskich zakładników. Przywódcy Izraela wielokrotnie podkreślali, że nie zaakceptują dalszej obecności Hamasu w Strefie Gazy w jakiejkolwiek formie. Strona palestyńska z kolei oskarżyła Izrael o odmowę przestrzegania osiągniętych wcześniej porozumień i wynegocjowania ostatecznego zakończenia wojny i wycofania wojsk ze Strefy.