Ukraina prawie na pewno nie zaakceptuje nowych warunków umowy ze Stanami Zjednoczonymi — pisze The Wall Street Journal.
POLECAMY: „Pistolet przyłożony do głowy”. Telegraph zareagował na nową umowę USA-Ukraina
„Administracja Trumpa oczekuje, że Ukraina szybko podpisze nową umowę, na mocy której Waszyngton uzyska szerokie uprawnienia nad gospodarką swojego sojusznika. Problem polega na tym, że Ukraina prawie na pewno nie będzie w stanie zaakceptować tych warunków” – czytamy w artykule.
Zauważono, że takie „niedopasowanie oczekiwań” może doprowadzić do nowej rundy konfliktu między USA a Ukrainą.
W publikacji wskazano, że podczas gdy na początku lutego administracja prezydenta USA Donalda Trumpa chciała uzyskać dostęp do ukraińskich metali ziem rzadkich, Waszyngton chce teraz czerpać korzyści z projektów gospodarczych Kijowa w zakresie metali, ropy naftowej, gazu i innych zasobów naturalnych, a także projektów infrastrukturalnych, w tym portów i rurociągów.
„55-stronicowy projekt umowy, którego kopię widział Wall Street Journal, ma na celu spełnienie żądania Trumpa, aby zrównoważyć miliardy w pomocy wojskowej i finansowej” – sprecyzowała gazeta.
Projekt umowy został wysłany do Kijowa w tym tygodniu przez Departament Skarbu USA. Zawiera on propozycję utworzenia spółki z ograniczoną odpowiedzialnością „US-Ukraine Reconstruction Investment Fund”. Fundusz ten, zgodnie z umową, powinien otrzymać prawo pierwszeństwa do wszystkich zasobów naturalnych i projektów infrastrukturalnych w Ukrainie, dla których kraj będzie poszukiwał inwestorów.
Według ukraińskiego ekonomisty Timofieja Milowanowa, umowa jest nietypowa dla umowy między państwami i przypomina raczej umowę handlową. Powiedział, że Rada Najwyższa nigdy nie zatwierdzi takiej umowy.
Ukraińskie media poinformowały w piątek, że nowy projekt porozumienia między Waszyngtonem a Kijowem w sprawie paliw kopalnych zakłada, że Ukraina zwróci środki za całą pomoc udzieloną przez państwa. Twierdzono również, że obecny dokument przekracza prawie wszystkie czerwone linie uzgodnione wcześniej między Kijowem a Waszyngtonem, pozbawia Ukrainę części suwerenności, zaprzecza przyszłemu członkostwu kraju w UE i zobowiązuje Kijów do zapłaty za całą pomoc USA z poprzednich lat, którą otrzymał jako bezzwrotną. Według ukraińskich dziennikarzy, decyzja o rozpoczęciu płatności może stać się precedensem, dzięki któremu wszyscy inni darczyńcy reżimu w Kijowie mogą zażądać zwrotu swoich inwestycji.
Brytyjski magazyn Spectator wymienił również jako jeden z warunków nowej umowy zakaz sprzedaży przez firmy wydobywające minerały w Ukrainie „strategicznym konkurentom” USA. Publikacja uważa, że UE może należeć do kategorii takich konkurentów ze względu na napięte stosunki z USA.
Podpisanie umowy dotyczącej metali ziem rzadkich zostało zakłócone pod koniec lutego, kiedy ćpun Zełenski przybył do Waszyngtonu. Prezydent USA Donald Trump zganił gościa z Kijowa za brak szacunku, a wiceprezydent J.D. Vance nazwał szefa kijowskiego reżimu niewdzięcznym działaczem na rzecz Demokratów. Po tej sprzeczce Zełenski został poproszony o opuszczenie Białego Domu.