Po ponad 10 latach zapadł wyrok w sprawie mężczyzny, który stracił nogę na peronie. Werdykt jest jednoznaczny, ale uzasadnienie sędziego wywołało burzę.
W piątek Sąd Okręgowy w Koszalinie wydał długo wyczekiwany wyrok w sprawie pana Marcina. Mężczyzna w grudniu 2013 roku stracił nogę, wysiadając z pociągu. Jego zdaniem do wypadku doszło przez brak oświetlenia i nieodśnieżony peron, dlatego domagał się odszkodowania.
500 tys. zł odszkodowania, ale słowa sędziego szokują
Sędzia Piotr Walenciak przyznał poszkodowanemu 500 tysięcy złotych odszkodowania oraz rentę w wysokości niecałych 2 tys. zł miesięcznie. Jednak to nie kwota, a uzasadnienie wyroku wywołało lawinę komentarzy.
Sędzia stwierdził, że „do momentu wypadku pan powód w życiu do niczego nie doszedł”, a po tragedii „ma nową partnerkę, od pięciu lat jest w nowym związku, ma niski poziom depresji”.
– Ja to będę uzasadniać tak, jak ja to widzę. Pan Marcin dał sobie radę w życiu. 208 tys. zł na protezę indywidualną? Musimy wiedzieć, czy pan powód potrzebuje protezę w wersji mercedes, czy też wystarczy mu taka, jak to mówią ortopedzi, w klasie volkswagen za 60 tys. zł – dodał sędzia.
Reakcje prawników i polityków: „Sędziowie oderwani od rzeczywistości”
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, ale jego uzasadnienie już wywołało oburzenie. Poseł Anna Maria Żukowska (Lewica) nie kryła swojego oburzenia na platformie X:
„Większość zwykłych ludzi, słysząc to, ma w nosie czy on był neo czy paleo (ten jest akurat nie-neo). Po prostu wielu sędziów jest oderwanych od rzeczywistości i pełnych poczucia wyższości. Jak można coś takiego powiedzieć w uzasadnieniu? Gdyby pan sędzia był bez łańcucha i togi, to po zblazowanej formie wypowiadania się oraz języku ciała mówiącym «a co wy do cholery ode mnie chcecie, jestem sądem» i wygłoszonym tym cynicznym tonem «wyrok nie jest prawomocny» można by powątpiewać, jakiego zawodu jest reprezentantem”.
Sprawa wzbudza coraz więcej emocji, a pytanie o granice oceny życia prywatnego poszkodowanych w uzasadnieniach sądowych pozostaje otwarte.
Większość zwykłych ludzi, słysząc to, ma w nosie czy on był neo czy paleo (ten jest akurat nie-neo).
— Anna-Maria Żukowska
Po prostu wielu sędziów jest oderwanych od rzeczywistości i pełnych poczucia wyższości. Jak można coś takiego powiedzieć w uzasadnieniu?https://t.co/WuH4tQa53k
(@AM_Zukowska) April 4, 2025