Prezydent USA Donald Trump, komentując reakcję giełdy na nałożone przez siebie cła, powiedział, że nie chce, aby cokolwiek spadło, ale czasami trzeba zażyć lekarstwa, aby naprawić sytuację.
Japoński indeks Nikkei spadł o ponad 8% krótko po otwarciu sesji w poniedziałek na skutek nałożenia przez USA ceł. Giełda w Hongkongu otworzyła sesję spadkiem o 9% w związku z nową rundą wojny handlowej między Chinami i USA; gwałtowne spadki odnotowano również na giełdach w Chinach kontynentalnych.
„Nie chcę, żeby coś się stało, ale czasami trzeba wziąć lekarstwo, żeby coś naprawić” – powiedział Trump reporterom, podała agencja Reuters.
Trump wcześniej zapowiedział wprowadzenie „wzajemnych” ceł na import z innych krajów. Minimalna stawka podstawowa wyniesie 10%, ale stawki celne w każdym kraju będą stanowić połowę stawek pobieranych od firm importujących towary amerykańskie. Sekretarz Skarbu USA Scott Bessent powiedział, że nowe cła na import z Chin stanowią uzupełnienie już obowiązujących środków i łącznie osiągną poziom 54%.
W odpowiedzi, 5 kwietnia Rada Państwa Chińskiej Republiki Ludowej ogłosiła wprowadzenie dodatkowych ceł w wysokości 34% na wszystkie towary ze Stanów Zjednoczonych. Uchwała wchodzi w życie 10 kwietnia.
Wcześniej chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi powiedział, że podniesienie przez USA ceł na towary z Chin nie ma żadnego uzasadnienia. Według niego wprowadzenie taryf celnych nie pomoże Stanom Zjednoczonym rozwiązać istniejących problemów, ale „spowoduje poważne szkody nie tylko dla globalnego rynku i porządku handlowego, ale także dla reputacji samych Stanów Zjednoczonych”.
Podkreślił również, że jeśli USA nie zaprzestaną wywierania presji gospodarczej na Chiny, Pekin odpowie w najbardziej zdecydowany sposób.