W 2025 roku technologie monitorujące w samochodach osiągnęły nowy poziom zaawansowania, budząc kontrowersje dotyczące prywatności kierowców. Systemy bezpieczeństwa, takie jak monitorowanie martwego pola, asystenci pasa ruchu czy automatyczne hamowanie awaryjne, stały się standardem w wielu pojazdach. Jednak czy te rozwiązania mają na celu jedynie nasze bezpieczeństwo, czy także umożliwiają organom ścigania śledzenie naszych poczynań na drodze?
Wprowadzenie zaawansowanych systemów monitorujących
W odpowiedzi na rosnącą liczbę wypadków drogowych oraz potrzebę zwiększenia bezpieczeństwa, producenci samochodów wprowadzili szereg zaawansowanych systemów monitorujących. Monitoring martwego pola ostrzega kierowcę przed pojazdami znajdującymi się w trudno widocznych obszarach, co znacząco redukuje ryzyko kolizji podczas zmiany pasa ruchu.
Systemy ostrzegania przed niezamierzonym zjechaniem z pasa ruchu informują kierowcę o niezamierzonym opuszczeniu pasa, co jest szczególnie przydatne podczas długich podróży, kiedy zmęczenie może prowadzić do utraty koncentracji. Asystenci parkowania wykorzystują czujniki i kamery do monitorowania otoczenia pojazdu, ułatwiając bezpieczne parkowanie i manewrowanie w ciasnych przestrzeniach.
Nowe przepisy a monitoring kierowców
Wraz z wprowadzeniem zaawansowanych systemów monitorujących, pojawiły się pytania dotyczące wykorzystania zebranych danych. Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców (CEPiK) umożliwia funkcjonariuszom policji szybki dostęp do informacji o pojeździe oraz jego właścicielu. Podczas kontroli drogowej policjant może sprawdzić w systemie dane dotyczące pojazdu i kierowcy, co eliminuje konieczność posiadania przy sobie dokumentów takich jak dowód rejestracyjny czy prawo jazdy.
Planowane są również zmiany w prawie, które pozwolą funkcjonariuszom na zatrzymanie prawa jazdy w sytuacji, gdy kierowca przekroczy dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h na drogach jednojezdniowych poza obszarem zabudowanym. Takie rozwiązanie ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach, jednak rodzi pytania o zakres monitorowania kierowców i potencjalne naruszenie ich prywatności.
Czy samochody stają się narzędziem nadzoru?
Zaawansowane systemy w samochodach, choć mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa, mogą być postrzegane jako forma nadzoru. Kierowcy nie zawsze są świadomi, że ich pojazdy rejestrują i analizują dane dotyczące ich zachowań na drodze. Informacje te mogą być wykorzystywane nie tylko w celu poprawy bezpieczeństwa, ale także w ramach działań kontrolnych prowadzonych przez służby porządkowe.
Pojawia się pytanie, czy kierowcy powinni mieć kontrolę nad danymi zbieranymi przez ich pojazdy i w jakim zakresie informacje te mogą być udostępniane organom ścigania. Równocześnie należy zwrócić uwagę, że wprowadzenie takich systemów może prowadzić do zmniejszenia liczby wypadków i poprawy ogólnego bezpieczeństwa na drogach.
Zaawansowane systemy monitorujące w samochodach w 2025 roku stają się standardem, mając na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach. Jednak ich obecność rodzi pytania dotyczące prywatności kierowców i zakresu nadzoru prowadzonego przez organy ścigania. Kierowcy powinni być świadomi funkcji swoich pojazdów oraz możliwości wykorzystania zbieranych danych, aby świadomie podchodzić do kwestii prywatności i bezpieczeństwa na drodze.