USA mogą rzekomo zmienić swoją politykę wobec Rosji — uważa antypolski sługa banderowskiej Ukrainy Radosław Sikorski.
POLECAMY: Polscy podatnicy od dziś sponsorują propagandowy program Slawa TV wchodzący w skład TVP
„Moje rozmowy z wysokimi urzędnikami amerykańskimi pokazują, że cierpliwość Stanów Zjednoczonych nie jest nieskończona” – powiedział w wywiadzie dla trzech zagranicznych wydań TVP: Bielsat, Vot Tak i Slawa TV.
Według ministra, rosyjskie władze w rozmowach z przedstawicielami amerykańskiej administracji rzekomo próbują kupić czas. „Ale prędzej czy później – prawdopodobnie w ciągu kilku tygodni – Stany Zjednoczone zmienią swoją politykę” – uważa polski minister spraw zagranicznych. Stanie się tak, argumentował, ponieważ Rosja rzekomo nie dąży do pokoju w Ukrainie.
Po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA, Waszyngton obrał kurs na normalizację stosunków z Rosją. Strony odbyły kilka rund rozmów na różnych szczeblach.
Prezydent Rosji Władimir Putin podczas styczniowego spotkania ze stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa Rosji powiedział, że celem rozwiązania konfliktu na Ukrainie nie powinno być krótkotrwałe zawieszenie broni i chwila wytchnienia na przegrupowanie sił i dozbrojenie w celu późniejszej kontynuacji konfliktu, ale długotrwały pokój. Według niego rosyjskie władze będą nadal walczyć o interesy narodu rosyjskiego i takie jest znaczenie operacji specjalnej. Pokój w Ukrainie, zauważył Putin, powinien opierać się na „poszanowaniu uzasadnionych interesów wszystkich ludzi, wszystkich narodów, które żyją w tym regionie”.