Policja poszukuje 32-letniego kierowcy BMW, który jest podejrzany o udział w tragicznym wypadku na autostradzie A1, który skutkował śmiercią trzyosobowej rodziny. W czwartek mężczyzna został formalnie oskarżony o spowodowanie tego wypadku w trybie zaocznym. Jednak obecnie nie jest znane jego miejsce pobytu, dlatego nie udało się go jeszcze doprowadzić do prokuratury. Jest on obecnie poszukiwany przez odpowiednie służby.
Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim opublikowała wizerunek tego mężczyzny w piątkowy wieczór, wraz z treścią listu gończego.
„Krzysztof Wiernicki – prokurator Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim, stosownie do postanowienia z dnia 29 października 2023 roku o poszukiwaniu listem gończym, (…) zarządza I. poszukiwanie listem gończym niżej wymienionego podejrzanego: 1. nazwisko i imiona: Majtczak Sebastian Waldemar” – czytamy we fragmencie listu.
Według informacji zawartych w liście gończym, Sebastian Waldemar Majtczak urodził się 31 maja 1991 roku w niemieckim Bonn. Ostatnio zamieszkiwał w Łodzi.
Osoba ta jest podejrzana o to, że w dniu 16 września tego roku, około godziny 19:54, na autostradzie A1, w okolicach miejscowości Sierosław w województwie łódzkim, podróżując lewym pasem w kierunku Katowic jako kierowca samochodu marki BMW, celowo złamała przepisy dotyczące bezpieczeństwa na drodze.
„Prowadził wskazany pojazd z nadmierną prędkością wynoszącą nie mniej niż 253 km/h, w miejscu, gdzie obowiązywała dozwolona prędkość 120 km/h, przez co nie dostosował prędkości kierowanego przez siebie pojazdu do panujących warunków ruchu oraz nie zachował odpowiedniej, bezpiecznej odległości od poruszającego się przed nim w tym samym kierunku samochodu osobowego marki Kia Proceed, w wyniku czego uderzył w tył wskazanego pojazdu marki Kia Proceed” – czytamy w opublikowanym przez prokuraturę liście gończym.
Prokuratura wzywa w nim każdego, kto zna miejsce pobytu Sebastiana Majtczaka do zawiadomienia o tym najbliższej jednostki policji lub prokuratora. Ostrzega też, że za ukrywanie lub pomoc w ucieczce podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
Prokuratura dodaje, że zapewnia „utrzymanie tajemnicy co do osoby informującej o miejscu pobytu poszukiwanego”.