Czy w nadchodzących dniach możemy spodziewać się dalszego obniżenia cen benzyny i diesla? Dziś rano otrzymaliśmy najnowsze aktualizacje dotyczące średnich cen paliw w polskich rafineriach, co rzuciło nowe światło na tę kwestię. Wielu kierowców zastanawia się, jaki scenariusz przewiduje przyszłość cen paliw. Czy możemy spodziewać się wzrostu cen, czy może będą one nadal spadać, a może po prostu pozostaną na obecnym poziomie? Co mówią nam aktualne dane z polskich rafinerii?
Na chwilę obecną trudno jednoznacznie przewidzieć, jakie będą dokładne trendy cenowe w najbliższych dniach. Aktualizacje cen paliw w rafineriach to kluczowy wskaźnik dla kierowców i branży naftowej. Warto zaznaczyć, że ceny paliw są zazwyczaj pod wpływem wielu czynników, takich jak światowe ceny ropy naftowej, kursy walut, polityka rządu oraz sytuacja na rynku międzynarodowym.
Co dalej z paliwem? Benzyna i diesel tańsze?
W ostatnim czasie w polskich rafineriach obserwujemy brak znaczących zmian. Kilka tygodni temu zanotowaliśmy wyraźny trend spadkowy cen paliw. Cena metra sześciennego paliwa w polskich rafineriach przekraczała 5000 zł. Nagle, 19 września, sytuacja uległa zmianie, a cena diesla spadła do 4771 zł, a benzyny do 4754 zł. Od tego momentu cena paliw ustabilizowała się, jakby za sprawą magicznego zaklęcia.
Obecnie diesel w rafineriach kosztuje 4765 zł, a benzyna 4743 zł. To oznacza, że w ciągu dwóch tygodni diesel potaniał o 6 zł, a benzyna o 11 zł za metr sześcienny paliwa. Dla tych, którzy nie są zaznajomieni z jednostkami, warto zaznaczyć, że metr sześcienny odpowiada 1000 litrom paliwa. Dlatego różnica 6 lub 11 zł w tej skali jest znikoma. Ostatnio ceny utrzymują się na stałym poziomie, można by je opisać jako linię prostą, nie występują żadne znaczące wahania.
Jeśli ktoś zastanawia się, co przyniesie przyszłość w kwestii cen paliw, to na razie nie ma konkretnych prognoz do zaoferowania. Wydaje się, że w najbliższym czasie ceny pozostaną na obecnym poziomie. Rafinerie również nie notują istotnych zmian. W ciągu ostatnich tygodni ceny utrzymują się na niemal niezmienionym poziomie. Aktualnie różnice w cenach na stacjach mogą wynikać głównie z marży, jaką stacje paliw nakładają na konkretne rodzaje paliwa.
Po ile będzie paliwo?
Musimy być gotowi na to, co ostatnio miało miejsce na stacjach benzynowych przez ostatnie kilka dni, czyli na cenę 5,99 zł za litr zarówno oleju napędowego, jak i benzyny. Taka cena jest obecnie średnią ceną paliwa w Polsce, zgodnie z danymi portalu „legaartis.pl”. Osobiście mogę potwierdzić, że od kilkunastu dni nie zauważyłem stacji paliwowej, gdzie paliwo kosztowałoby więcej lub mniej niż 5,99 zł za litr. Ta sytuacja przypomina mi trochę to, co wydarzyło się pod koniec 2021 roku.
Wówczas ceny paliw gwałtownie rosły, ale na wielu stacjach cena nie przekraczała 5,99 zł za litr. Wydawało się, że stacje benzynowe bardzo ostrożnie zbliżały się do tej psychologicznej granicy 6 zł za litr, nawet kosztem swojej marży. Nikt nie chciał przekroczyć tej granicy, a wszyscy dążyli do utrzymania cen poniżej 6 zł za litr. Teraz, podobnie jak wtedy, mamy okazję korzystać z cen poniżej 6 zł za litr i jest mało prawdopodobne, że ceny pójdą w górę w najbliższym czasie.
Jaka jest długofalowa prognoza?
Powinniśmy docenić obecną sytuację i napełnić nasze zbiorniki po brzegi, ponieważ prawdopodobnie nie będziemy mogli już cieszyć się niższymi cenami paliwa. Obecny trend na świecie wskazuje raczej na wzrosty cen, a nie spadki. Jeśli wykluczymy Polskę z tego zestawienia, to Bułgaria jest krajem o najniższych cenach paliwa w Europie, gdzie kosztuje ono około 6,70 zł. Warto przypomnieć, że jeszcze niedawno płaciliśmy znacznie więcej za paliwo niż Bułgarzy, a także mieszkańcy innych krajów europejskich, takich jak Rumunia czy Chorwacja. Dlatego teraz to idealny moment, aby korzystać z obniżonych cen i napełnić zbiornik naszych pojazdów.