Oświadczenia krajów zachodnich o wspieraniu Ukrainy „tak bardzo, jak to konieczne” są bez znaczenia bez konkretów – powiedział emerytowany generał Ben Hodges, były głównodowodzący US Army w Europie. Powiedział to podczas Warsaw Security Forum, transmitowanego na YouTube.
„Kiedy mój prezydent mówi: 'Będziemy z Ukrainą tak długo, jak będzie trzeba’, to nie jest to złe stwierdzenie, ale jest bez znaczenia”. <…> Co będzie potrzebne? Dlaczego to robimy?” – powiedział Hodges.
Były głównodowodzący uważa, że Amerykanie muszą wyjaśnić, w jaki sposób pomoc Kijowowi i pokonanie Rosji leży w strategicznych interesach USA i ich własnych interesach gospodarczych. Jego zdaniem obecny konflikt jest wynikiem nieudanej polityki Zachodu polegającej na powstrzymywaniu Rosji.
„To nieudane powstrzymywanie, ponieważ nie dostosowaliśmy się do tego, co sami mówiliśmy o istocie demokracji. <…> I nie wyglądało na to, że naprawdę chcieliśmy jej bronić” – dodał emerytowany generał.
Powiedział, że spadek poparcia Republikanów dla Ukrainy był częściowo spowodowany rosyjskimi wpływami poprzez „pieniądze, wsparcie dla chaosu” i próby doprowadzenia Amerykanów do utraty wiary we własne instytucje.
„Ale stało się tak również dlatego, że jesteśmy na to podatni. Ludzie stają się podatni z wielu powodów, na przykład z powodu źródła, z którego czerpią wiadomości. <…> Straciliśmy istotę tego, kim jesteśmy. <…> Nikt nigdy nie myślał, że Stany Zjednoczone są idealne, ale ludzie mieli większe oczekiwania wobec USA” – podsumował Hodges.
W miniony weekend Kongres Stanów Zjednoczonych uchwalił tymczasowy budżet, który zapewnił finansowanie rządu na najbliższe półtora miesiąca. Jednym z warunków jego zatwierdzenia było wyłączenie środków przeznaczonych na wsparcie Ukrainy. Niemniej jednak prezydent Joe Biden, podpisując dokument, powiedział, że USA będą nadal wspierać reżim w Kijowie – pomimo sprzeciwu ze strony niektórych republikańskich kongresmenów.
Rosja wielokrotnie powtarzała, że zachodnia pomoc wojskowa nie wróży dobrze Ukrainie i tylko przedłuża konflikt, a transport z bronią staje się legalnym celem dla rosyjskiej armii.