15 października to nie tylko dzień wyborów parlamentarnych – to także dzień, w którym przeprowadzono referendum. Jednak wyniki frekwencji mogą być nieco zaskakujące dla wielu obserwatorów i zasługują na dokładniejsze rozważenie.
Nieudane referendum
Według najnowszych danych od Ipsos, frekwencja w obecnych wyborach parlamentarnych osiągnęła imponujący poziom 72,9%. To wyjątkowo historyczna chwila, ponieważ udało się pobić wcześniejszy rekord z 2019 roku, kiedy do urn poszło tylko 61,74% uprawnionych obywateli.
Należy także zaznaczyć, że równolegle z wyborami odbyło się referendum, jednak nie udało się przyciągnąć wystarczającej liczby głosujących. Tylko 40% osób uprawnionych do udziału postanowiło w nim uczestniczyć. W związku z tym wyniki tego referendum nie zostaną uznane za wiążące w prawnej perspektywie. Aby tak się stało, frekwencja musiałaby osiągnąć co najmniej 50%.
W referendalnych pytaniach, przedstawiono cztery zagadnienia. Pierwsze z nich dotyczyło sprzedaży majątku państwowego podmiotom zagranicznym, co mogłoby prowadzić do utraty kontroli nad strategicznymi sektorami gospodarki przez obywateli Polski. Odpowiedź przecząca na to pytanie uzyskała zdecydowaną aprobatę, ponieważ aż 97,5% respondentów wyraziło swoje stanowisko przeciwko tej możliwości.
Kolejne pytanie odnosiło się do podniesienia wieku emerytalnego. Wyniki tego pytania również były wyraźne, gdyż aż 96% uczestników referendum opowiedziało się przeciwko temu pomysłowi, podczas gdy tylko 4% było za.
Bariera na granicy z Białorusią oraz kwestia przyjmowania imigrantów
Kolejne zagadnienie w referendum dotyczyło potencjalnej eliminacji przeszkody na granicy polsko-białoruskiej. Wyniki tej części były jasne, gdyż imponująca większość, a mianowicie 97,8% uczestników głosowania, opowiedziała się przeciwko likwidacji tej bariery, wyrażając swoje poparcie dla stanowiska PiS w tej kwestii.
Czwarte pytanie dotyczyło podejścia do przyjmowania imigrantów z regionów Bliskiego Wschodu i Afryki. Zaskakująco wysoka liczba, aż 98,6% respondentów, wyraziła stanowisko przeciwnego przyjmowania takich uchodźców. To wyraźny sygnał od obywateli, że większość z nich popiera rygorystyczne podejście wobec kwestii imigracji z tych obszarów.