W październiku Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wysyła listy do 7,8 miliona osób, które otrzymają informacje dotyczące świadczenia pieniężnego. Praktyka wysyłania takich listów przez ZUS jest kontynuowana przez wiele lat i obejmuje kilka wysyłek rocznie. Jedna z nich miała miejsce w maju, kiedy emeryci i renciści otrzymali decyzje dotyczące waloryzacji emerytur oraz przyznania tzw. trzynastki. W liście tym podkreślono znaczący wzrost świadczeń emerytalnych, co spotkało się z krytyką niektórych polityków, takich jak senator Marek Borowski z Koalicji Obywatelskiej.
Rzecznik ZUS, Paweł Żebrowski, wyjaśnił, że celem tych listów jest dostarczenie informacji i edukacja Polaków w zakresie ubezpieczeń społecznych. Koszt wysłania takiego listu wynosi 4 grosze, a ZUS zajmuje się jego produkcją, korzystając z własnych zasobów poligraficznych.
W październiku ZUS ponownie wysłał listy, tym razem do beneficjentów 14. emerytury. Jest to dodatkowe świadczenie wypłacane osobom, które miały prawo do emerytury, renty lub innego długoterminowego świadczenia z ZUS na dzień 31 sierpnia. Maksymalna kwota 14. emerytury wyniosła 2650 zł brutto, a minimalna to 50 zł. Pełną kwotę otrzymało 77% uprawnionych, czyli osoby, których emerytura lub renta nie przekroczyła 2900 zł brutto. Ogólnie w Polsce wypłacono 7,8 miliona dodatkowych świadczeń, o łącznej wartości 17,5 miliarda złotych.
Warto zaznaczyć, że ZUS kontynuuje praktykę wysyłania informacyjnych listów w celu dostarczenia ważnych informacji dotyczących świadczeń emerytalnych i rentowych oraz edukacji w zakresie ubezpieczeń społecznych.