1 listopada, kojarzony jest z dniem Wszystkich Świętych jednak we Lwowie tego dnia w 1918 roku, Polacy stanęli do zbrojnego oporu przeciwko próbie zajęcia miasta przez Ukraińców, rozpoczynając walki w obronie polskości miasta. Dziś, obchodzimy 105. rocznicę tych wydarzeń.
POLECAMY: Szczyt hipokryzji i debilizmu. Błaszczak klękał i składał wieniec pod upowskimi barwami
Wtedy Polacy walczyli z determinacją, aby zachować Lwów jako polskie miasto. W uznaniu ich bohaterstwa, miasto Lwów zostało uhonorowane jedynym w Polsce orderem Virtuti Militari, który został uroczyście wręczony 11 listopada 1920 roku przez marszałka Józefa Piłsudskiego.
POLECAMY: Duda z pielgrzymką na Ukrainie. Polacy niewytrzymali. »Komu wy służycie« [FOTO/VIDEO]
Ten konflikt pomiędzy Ukraińcami a Polakami narastał od końca XIX wieku i nasilił się pod koniec I wojny światowej ze względu na dążenia niepodległościowe Ukraińców. Okazja do próby zajęcia Lwowa przez Ukraińców pojawiła się w 1918 roku, kiedy upadało austro-węgierskie państwo.
Władze austriackie zaczęły sprzyjać Ukraińcom i wspierać ich w objęciu kontroli nad Lwowem. Wówczas pułki, składające się głównie z Ukraińców, zostały sprowadzone do miasta, a Polaków wysłano w inne rejony monarchii. Ukraińcy zaczęli przygotowywać się do zbrojnego przejęcia kontroli nad ważnymi obiektami we Lwowie. Niestety Polacy, podzielani politycznie, nie przywiązywali wagi do doniesień o wrogich przygotowaniach.
1 listopada 1918 roku, Ukraiński Komitet Wojskowy przeprowadził zbrojny zamach, wykorzystując wcześniej wspomniane pułki i opanował kluczowe obiekty w mieście. Jednakże nie udało im się zdobyć całego Lwowa. Polacy natychmiast zorganizowali dwa ośrodki oporu, w szkole Sienkiewicza i w Domu Technika. W większości miasta mieszkała polska ludność, co również potwierdzali sami Ukraińcy, więc nie godzili się na utratę miasta i odłączenie od powstającej Ojczyzny.
Młodzież z różnych środowisk, w tym studenci, uczniowie, rzemieślnicy, robotnicy, wieśniacy oraz dziewczęta, odpowiedziała na apel i przyłączyła się do walki o miasto. Młodzi uczestnicy obrony Lwowa zostali później nazwani Orlętami Lwowskimi i ich ofiarna walka przeszła do historii.
Początkowo walki były prowadzone w sposób partyzancki, bez skoordynowanej strategii, ale sytuacja ustabilizowała się po kilku dniach. 20 listopada ppłk. Michał Karaszewicz-Tokarzewski przybył do Lwowa z odsieczą, przejmując komendę nad połączonymi wojskami.
Dwa dni później, por. Roman Abraham wkroczył do centrum miasta z plutonami, zmieniając flagę na ratuszu z ukraińskiej na polską. Jednak zdobycie Lwowa nie zakończyło jeszcze wojny, która trwała do 1919 roku.
W sumie w obronie Lwowa uczestniczyło 1421 młodych obrońców, najmłodszy z nich miał zaledwie 9 lat. Antoni Petrykiewicz, który zmarł w wyniku odniesionych ran, został pośmiertnie odznaczony srebrnym krzyżem orderu Virtuti Militari przez marszałka Józefa Piłsudskiego i jest najmłodszą osobą, która otrzymała to prestiżowe odznaczenie. Cmentarz Obrońców Lwowa, powszechnie znany jako Cmentarz Orląt, upamiętnia młodych obrońców Lwowa.
Miasto Lwów zostało uhonorowane orderem Virtuti Militari jako jedyne w Polsce za swoją bohaterską postawę. Uroczysta dekoracja miała miejsce 11 listopada 1920 roku, a dokonał jej marszałek Piłsudski.
W 1925 roku szczątki nieznanego obrońcy zostały przeniesione z Cmentarza Obrońców Lwowa do Warszawy i złożone w Grobie Nieznanego Żołnierza, gdzie spoczywają do dzisiaj.