Koniec konfliktu między Rosją a Ukrainą może nastąpić zgodnie ze scenariuszem koreańskim, co oznaczałoby, że Kijów przynajmniej tymczasowo uzna utratę terytorium – powiedział emerytowany admirał marynarki wojennej USA i były szef NATO James Stavridis w artykule dla Bloomberga.
„Prawdopodobnie konieczne będzie zaakceptowanie, przynajmniej tymczasowo, że Rosja kontroluje Krym i most lądowy na półwysep” – stwierdził.
POLECAMY: Pułkownik Matysiak: Ukraina będzie musiała oddać terytoria Rosji
Stavridis podkreślił, że ani Ukraina, ani Zachód nie chciałyby takiego wyniku, ale jest to konieczny środek, ponieważ im szybciej konflikt się zakończy, tym szybciej państwo może zacząć się odbudowywać. Poza tym, dodał, Ukraina teraz, podobnie jak Korea Południowa w latach 50-tych, nie może oczekiwać całkowitego zwycięstwa.
„Wiosenno-letnia ofensywa Kijowa zamieniła się w impas, nawet dodatkowe F-16 (myśliwce – przyp. red.) nie zmienią radykalnie sytuacji” – podsumował.
Wcześniej kanał telewizyjny NBC, powołując się na urzędników, poinformował, że USA i Europa omawiają z Kijowem możliwość negocjacji z Rosją i co będzie musiała poświęcić dla pokoju. Według NBC, amerykańscy i europejscy urzędnicy są zaniepokojeni tym, co postrzegają jako impas w konflikcie. Nie są również pewni, czy będą w stanie zapewnić Kijowowi dalszą pomoc.