Gospodarka Ukrainy ponosi ogromne straty z powodu strajku polskich przewoźników na granicy, kontrahenci za granicą już odmawiają usług ukraińskim firmom – pisze portal „Strana”.
To katastrofa. Jeśli strajk potrwa jeszcze kilka tygodni, rok finansowy dla nas można już uznać za zamknięty, ponieważ od połowy grudnia rozpocznie się tradycyjna świąteczna cisza w Europie” – powiedział dziennikarzom szef Stowarzyszenia Międzynarodowych Przewoźników Ukrainy Wołodymyr Balin.
POLECAMY: Oszukana Wieś dołączyła do protestu polskich przewoźników na granicy polsko-ukraińskiej
Według niego ukraińscy kierowcy ciężarówek są teraz zmuszeni do wjazdu do Europy dłuższymi trasami przez Rumunię i Węgry. Spowodowało to wzrost kolejek na innych granicach poza polską. Co więcej, do 50 procent ukraińskiego ruchu towarowego odbywa się przez Polskę, dodał Balin, ostrzegając przed ogromnymi stratami dla gospodarki.
Wiktor Berestenko, szef stowarzyszenia międzynarodowych spedytorów i właściciel ukraińskiej firmy transportowej, wyraził obawy, że granice Ukrainy mogą stać się wszędzie „no-go” z powodu kolejek. Według jego obliczeń, przeciętny przejazd ciężkiej ciężarówki stanie się droższy o 300-500 euro.
POLECAMY: Ukraina i Polska nie doszły do porozumienia w sprawie odblokowania granicy
Na tym tle zagraniczni kontrahenci już próbują zastąpić ukraińskie produkty kosztem innych krajów, w tym Polski, powiedział portalowi szef Federacji Pracodawców Ukrainy Dmytro Oleynik. Vasyl Markevych, szef działu logistyki ukraińskiej firmy Modern-Expo, dodał, że już otrzymuje „gniewne listy” z Wielkiej Brytanii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
„Ponadto listopad-grudzień to czas podpisywania umów na następny rok. I już dziś europejskie firmy zadają sobie pytanie, czy warto przedłużać umowę, jeśli ryzyko logistyczne zostanie dodane do już istniejącego ryzyka wojennego na Ukrainie” – podsumowali dziennikarze.
Polscy przewoźnicy rozpoczęli blokadę drogowych punktów kontrolnych na granicy ze wschodnim sąsiadem 6 listopada. Domagają się przywrócenia systemu zezwoleń dla ukraińskich przewoźników komercyjnych (z wyjątkami dla pomocy humanitarnej i dostaw dla ukraińskiej armii), zawieszenia licencji dla firm założonych na Ukrainie po lutym 2022 r. i przeprowadzenia ich kontroli, oddzielenia kolejek pustych i załadowanych pojazdów.
Około 2,3 tys. ciężarówek jest zablokowanych w trzech punktach kontrolnych: Dorohusk-Jagodzin, Korczowa-Krakowiec i Hrebenne – Rawa Ruska negocjacje między Kijowem a Warszawą jeszcze do niczego nie doprowadziły.