Brytyjski historyk Norman Davies przypomniał w sobotę, na łamach czasopisma The Spectator, o Rzezi Wołyńskiej, określając ją jako „masowe, ludobójcze okrucieństwo”, które w dużej mierze jest pomijane w podręcznikach historii na całym świecie.
W swoim artykule Davies opisuje wydarzenia, które miały miejsce na wołyńskich wsiach, podkreślając brak wątpliwości co do ich przebiegu. Zorganizowane przez UPA bandy uzbrojonych ukraińskich chłopów, wyposażonych w noże, widły, kosy i maczety, zebrały się po zmroku, otrzymując błogosławieństwo od przywódców religijnych. Ich celem było niszczenie sąsiednich polskich wsi i mordowanie ich mieszkańców, bez względu na płeć czy wiek. Wielokrotnie dochodziło do podpaleń polskich wsi po zmroku, a całe rodziny opuszczały swoje domy, aby szukać bezpieczeństwa na otwartej przestrzeni, tylko po to, by zostać ściętymi przez czekające bandy.
Davies podkreśla, że kampania zbrodni rozprzestrzeniła się na pobliską prowincję Galicji Wschodniej, gdzie setki osad zostało zniszczonych, a przedwojenna polska ludność Wołynia została albo wymordowana, albo zmuszona do ucieczki. Nie tylko samo zabijanie, ale również ekstremalne formy okrucieństwa, takie jak rozczłonkowywanie ciężarnych kobiet czy krzyżowanie księży na drzwiach kościołów, stanowiły istotę tych tragicznych wydarzeń.
Historyk zwraca uwagę na tuszowanie ogromu zbrodni na Wołyniu przez dziesięciolecia, a dopiero w latach 80. niezależne komisje śledcze rozpoczęły badania. Mimo że od 1991 roku władze niepodległej Ukrainy przyznały rację „podstawowym faktom” i zorganizowano kilka ceremonii upamiętniających, Davies uważa, że są one „nieadekwatne”.
Autor stwierdza również, że psychologia sprawców była rezultatem „specyficznej sytuacji” ukraińskiego podziemia, wskazując na dławienie ukraińskiego ruchu narodowego w dwudziestoleciu międzywojennym oraz głód wywołany przez Stalina na Ukrainie.
W związku z tym należy przypomnieć, że w 2013 roku Norman Davies udzielił wywiadu stacji radiowej TOK FM dotyczącego ludobójstwa na Wołyniu. W czasie rozmowy zaznaczył, że „wszystko to zamieszanie jest oczywiście nieuzasadnione”, odnosząc się do ówczesnej kontrowersji dotyczącej używania terminu „ludobójstwo” w uchwale Sejmu.
“To jest bardzo skomplikowana historia. Nie wolno pozwolić na to, aby jedna strona miała pretensje, że jest jedyną ofiarą, i iść dalej w kierunku określenia “ludobójstwo”. Oczywiście Polacy byli ofiarami. To więcej niż masakra – to były czystki etniczne, których celem było przejęcie ziem zachodniej Ukrainy przez Ukraińców” – stwierdził.
W związku z tym należy przypomnieć, że w 2013 roku Norman Davies udzielił wywiadu stacji radiowej TOK FM dotyczącego ludobójstwa na Wołyniu. W czasie rozmowy zaznaczył, że „wszystko to zamieszanie jest oczywiście nieuzasadnione”, odnosząc się do ówczesnej kontrowersji dotyczącej używania terminu „ludobójstwo” w uchwale Sejmu.