Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) jednoznacznie stwierdził, że Polska boryka się z systemowym problemem związanym z upolitycznionym procesem wyboru sędziów, powstawaniem nowych izb w Sądzie Najwyższym oraz skargą nadzwyczajną, która jest uzależniona od wpływów politycznych. W czwartek ogłoszony wyrok dotyczył sprawy Lecha Wałęsy, który od lat toczy spór sądowy z Krzysztofem Wyszkowskim, oskarżającym go o agenturalną przeszłość.
POLECAMY: Sędzia TK Piotr Pszczółkowski: Ukształtowany w 2017 roku KRS jest organem nielegalnym
Europejski Trybunał Praw Człowieka zdecydował się na zastosowanie procedury wyroku pilotażowego wobec Polski. To oznacza, że kraj ten został zobowiązany do podjęcia działań legislacyjnych mających na celu przywrócenie zgodności z prawem, szczególnie w kontekście „niezależnego i niezawisłego sądu ustanowionego ustawą”. Eksperci podkreślają, że odwołanie sędziów z tzw. neo-KRS może stanowić krok w kierunku uzdrowienia systemu sądowniczego.
Sprawa Lecha Wałęsy, która trafiła na biurko Zbigniewa Ziobry, stała się przedmiotem skargi nadzwyczajnej do nowo utworzonej Izby Sądu Najwyższego, a ta skarga została uwzględniona. Ostateczny wyrok Trybunału Praw Człowieka stanowi zwycięstwo dla Wałęsy, który został uznany za poszkodowanego, a Polska została skazana za naruszenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Trybunał wyraził także szczególne obiekcje co do pozycji prokuratora generalnego, który jednocześnie pełni funkcję ministra sprawiedliwości, nadzorując administracyjnie sądy, a także jest zaangażowany w działalność polityczną. Eksperci podkreślają, że skarga nadzwyczajna nie powinna być wykorzystywana jako narzędzie polityczne. Wyrok ETPC rzuca światło na trudności związane z niezależnością sądownictwa w Polsce i wzywa do pilnych działań legislacyjnych mających na celu przywrócenie rzetelności i zgodności z normami prawnymi.
– ETPC wyraźnie wskazał, że rozwiązanie systemowego problemu neosędziów będzie stanowiło element wykonania wyroku i że tego nie można zostawić bez żadnej decyzji – podkreśla dr Barbara Grabowska-Moroz z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
ETPC nie wskazuje, jak zmienić prawo.
– Ale wyrok Strasburga trzeba wykonać i odpolitycznić wybór sędziów – podkreśla Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku. – To KRS w obecnym kształcie jest praźródłem zła, należy więc uchwałą Sejmu odwołać wybór sędziów do KRS. Nie można jednak wybrać nowych. Rada przez pewien czas nie będzie działać, ale to dobrze, bo nie będzie „produkować” kandydatów na sędziów obarczonych tą samą skazą – dodaje.
Aktualna większość parlamentarna, pracuje nad projektami uchwał. W kolejnym etapie planowana jest ustawa zmierzająca do zlikwidowania politycznego trybu powoływania do noeKRS. Zgodnie z nowymi propozycjami, sędziowie mieliby ponownie uczestniczyć w wyborze swoich kolegów, a kandydatury mogliby zgłaszać również obywatele, organizacje pozarządowe i środowiska prawnicze.
W Krajowej Radzie Sądownictwa, gdzie oprócz sędziów wybranych przez Sejm zasiadają teraz posłowie nowej kadencji, atmosfera w czwartek była mniej gorąca niż w poprzednim dniu. W środę pojawiły się nawet wezwania o interwencję policji z powodu rzekomych gróźb skierowanych wobec posłanki Kamili Gasiuk-Pihowicz przez sędziego Macieja Nawackiego.
W trakcie tej procedury wybierano nowego „wiceprzewodniczącego” neoKRS, zastępującego Arkadiusza Mularczyka. Sukcesywnie kolejni sędziowie odrzucali propozycje kandydowania, aż sędzia neo przedstawił posła Tomasza Zimocha jako swojego kandydata. Niemniej jednak, Zimoch również odmówił, argumentując, że kwestionuje zgodność z konstytucją procedury wyboru sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa.
Niełgana obecnie Rada ostatecznie wybrała neosędziego Zduna na stanowisko wiceprzewodniczącego neoKRS.
Przypominamy, że wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.
Czym jest neo-KRS i neo-sędzia
Krajową Radę Sądownictwa wyłoniono w sposób niezgodny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej co powoduje, że w świetle przyjętej linii orzecznictwa SN, a także TSUE nie można tej instytucji uznać jako organ działający leganie i posiadający uprawnienia do mianowania sędziów. Każdy sędzia mianowany przez ten niekonstytucyjny organ i powołany przez prezydenta do pełnienia służy jest również noe-sędzią, który nie posiada zdolności prawnych do wydawania orzecznictwa,
W tym miejscu zasadnym stanie się podniesienie, że problem powołań „sędziów” po ukształtowaniu „Krajowej Rady Sądownictwa” w wyniku zmian w 2017 roku posiada kilka aspektów. Pierwszy związany jest z przepisami Konstytucji RP, które nakładają na organy władzy publicznej, w tym prawodawcę, obowiązek takiego powoływania sędziów do obowiązków orzeczniczych, który gwarantuje niezbędne minimum niezależności i niezawisłości organów biorących udział w procesie nominacyjnym. Takim organem jest Krajowa Rada Sądownictwa. Ingerencja w konstytucyjne standardy kształtowania sędziowskiego składu tego organu, stwarzająca możliwość ukształtowania Rady przez polityków, czyli wyboru członków sędziowskich Rady w całości przez parlament (z wyłączeniem I Prezesa SN i Prezesa NSA), spowodowała, że ten organ nie spełnia wymogów konstytucyjnych. To sprawia, że w każdym wypadku powołania sędziego pojawia się wątpliwość, która towarzyszy każdemu człowiekowi, który oddaje swoją sprawę pod osąd sądu, czy ten sąd jest sądem właściwym w rozumieniu konstytucyjnym.
Ponadto – to drugi aspekt – w doktrynie, do czego dołożyłem rękę, i w orzecznictwie pojawiła się metoda weryfikacji poprawności powołania sędziów w oparciu o narzędzia, które są w systemie od zawsze, ale zasadniczo nie służą do oceny spełnienia minimalnych przesłanek bezstronności i niezawisłości. Chodzi o instytucje (w przypadku kontroli prewencyjnej) – iudex suspectus i iudex inhabilis, a w przypadku kontroli następczej – bezwzględnej przesłanki odwoławczej, jaką jest nienależyta obsada sądu. Na tym pomyśle posadowione było stanowisko uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku. Uchwała ta zawierała nie do końca właściwe zróżnicowanie: wskazując, że w przypadku SN, ze względu na charakter tego organu, sędziowie powołani po rekomendacji KRS ukształtowanej po 2017 r. nie dają gwarancji niezawisłego i bezstronnego orzekania. I z tego powodu uznano, że wyłącznie ta wada instytucjonalna uzasadnia twierdzenie, że tacy sędziowie pozbawieni są materialnego votum. Uchwała nie zakwestionowała, że te osoby uzyskały status sędziów SN, ale stwierdzono, że nie mają uprawnień do wydawania orzeczeń.
Wydane do tej pory orzeczenia przez takich ‘sędziów’ są dotknięte wadą, z uwagi na nienależytą obsadę sądu, którą traktować należy jako niespełnienie konstytucyjnego wymogu sądu właściwego określonego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Wadliwie powołani sędziowie nie powinni orzekać. Od dnia wydania uchwały sędziowie ci są pozbawieni zdolności do orzekania. Nie dysponują materialnym votum, choć mają status sędziów. W związku z powyższą sprawą uznać należy, że na podstawie art. 91 ust. 2 i 3 orzecznictwo wydane TSUE i ETPCz, zasadę pierwszeństwa stosowania prawa
Powyższe stanowisko znajduje uzasadnienie w treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 października 2021 r. w sprawie C-487 /19, jak też wcześniejszego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 7 maja 2021 r., skarga nr 4907 /18 Przypominam tym samym kapturowemu sądowi, że zgodnie z art. 9 Konstytucji Rzeczpospolita Polska zobowiązana jest przestrzegać wiążącego ją prawa międzynarodowego. Stosownie zaś do treści art. 91 ust. 2 Konstytucji umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Status sędziów oraz gwarancje niezależności sądów, stanowiące istotę prawa do rzetelnego procesu sądowego, znajdują umocowanie w zapisach Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i potwierdzone jest dodatkowo w art. 6 ust. 3 Traktatu o UE. W zakresie niniejszej sprawy nie ma zastosowania wyrok wydany w dniu 7 października 2021 r. przez Trybunał Konstytucyjny w obecnym – wadliwym – składzie w sprawie o sygn. K 13/21, który godzi w interesy obywateli.
Nasze stanowisko w zakresie neo-KRS i neo-sędziów mianowanych przez ten niekonstytucyjny organ potwierdza stanowisko Komisja Europejska, która w dniu 15 lutego 2023 roku podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z kontrowersyjnym orzeczeniem polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Komisja wszczęła przeciwko Polsce postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego 22 grudnia 2021 r. – Powodem były wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r., w których uznał on postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując zasadę pierwszeństwa prawa UE. Bez wątpienia w świetle treści wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (Wielkiej Izby) z dnia 19 listopada 2019 roku (nr C 585/18, C – 624/18, C 625/18) oraz uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA I-4110-1/20) zachodzi podstawa do stwierdzenia, że instytucja powołana do zapewnienia praworządności łamie prawo i popełnia przestępstwo.
Przypominamy, że wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.
W związku z powyższym warto, jest zawsze zasięgnąć rady specjalisty z zakresu prawa, który jest w stanie sprawdzić, czy sędzia orzekający w sprawie posiada zdolność do wydawania orzecznictwa, aby wydany przez niego wyrok nie posiadał wady prawnej. Taką poradę wraz możliwościami, jakie daje Państwu prawo w zakresie zapewnienia sobie sprawiedliwego procesu, można uzyskać w naszej kancelarii, pisząc na adres: kontakt@legaartis.pl
Potrzebujesz pomocy prawnej, napisz do nas lub zadzwoń już teraz.
☎️ 579-636-527