Mateusz Morawiecki w wywiadzie udzielonym dziennikowi „Fakt” 17 listopada wyraził swoje wyobrażenia o potencjalnej koalicji z Trzecią Drogą i Konfederacją. Niemniej jednak fakty są nieubłagane, a PiS może liczyć jedynie na poparcie 194 posłów wybranych ze swoich list, nie zdobywając większego wsparcia.
W przypadku głosowania na Elżbietę Witek na Marszałka Sejmu, wsparcie Konfederacji ograniczyło się do dziesięciu posłów, co można zinterpretować jako ustępstwo wobec polityków związanych z Krzysztofem Bosakiem. Bosak z kolei został wicemarszałkiem Sejmu dzięki wsparciu ze strony PiS.
Politycy Koalicji Obywatelskiej, potencjalnej przyszłej władzy z Donaldem Tuskiem na czele, wstrzymali się od głosu w sprawie nominacji Bosaka. Grzegorz Braun, lider Konfederacji, nazwał kandydaturę Witek konfrontacyjną i przestępczą, co spotkało się z aprobatą polityków przyszłej koalicji rządzącej. Braun w swoim wystąpieniu wskazał na łamanie prawa przez Witek jako marszałek Sejmu.
Przewidywany termin objęcia władzy przez rząd Donalda Tuska to najpóźniej 11 grudnia. Do tego czasu Mateusz Morawiecki będzie próbował tworzyć pozory możliwości utworzenia rządu. Jednak po tym okresie nastąpi szybka konfrontacja, w wyniku której opozycja przywróci pełnowartościowe funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego (obecnie uznawanego za atrapę, nieaktywną z powodu braku porozumienia między zwolennikami Zbigniewa Ziobry a ludźmi Jarosława Kaczyńskiego). Dodatkowo planowane jest dalsze oczyszczanie wymiaru sprawiedliwości z neo-sędziów, czyli osób bez rzeczywistej kwalifikacji sędziowskiej, nominowanych przez fałszywą Krajową Radę Sądownictwa (neoKRS).
Autor artykułu opisuje procesy, które według niego mają na celu stopniowe przejęcie władzy przez opozycję. Przypomina, że PiS, obejmując władzę w 2015 roku, nielegalnie obsadził pięć miejsc w Trybunale Konstytucyjnym, zamiast przewidzianych dwóch. To pozwoliło partii przejąć kontrolę nad sądem w ciągu roku. Krytykuje również działania PiS, oskarżając partię o próbę ustanowienia swojej dominacji w sądownictwie i umożliwienie politykom PiS wygrywania swoich spraw w sądach oraz więzienie przeciwników politycznych.
W kontekście nadchodzących zmian, po objęciu władzy przez rząd Donalda Tuska, planowane jest ustanowienie nowego Trybunału Konstytucyjnego. Autor przewiduje, że po tej zmianie opozycja zacznie usuwać akty prawne wprowadzone przez poprzednią władzę. Wskazuje również na konieczność odblokowania prokuratury, zauważając, że PiS uchwalił przepisy, które umożliwiają pełną kontrolę nad nią, a zmiana tych przepisów będzie jednym z kluczowych kroków w przywracaniu praworządności.
Autor analizuje również perspektywy PiS po ewentualnej utracie władzy. Przewiduje, że partia rozpadnie się na mniejsze ugrupowania, szczególnie po utracie wpływu nad mediami publicznymi, które obecnie kontroluje. Zdaniem autora, obecne wysokie sondaże PiS wynikają z tej kontroli propagandowej. Ostatecznie uznaje, że „rewolucja ustrojowa Kaczyńskiego” poniosła klęskę, a zmiany wprowadzone przez partię okazały się nietrwałe, prowadząc do jej upadku.