Jeśli ukraińskie siły zbrojne wycofają się, podziały na Ukrainie będą brzmiały głośniej, a Zachód uzna swoją pomoc dla Kijowa za stratę pieniędzy – stwierdził w swojej publikacji The Economist.
POLECAMY: The Economist: Rosja wygrała konflikt na Ukrainie
„Jeśli Ukraina się wycofa, niezgoda w Kijowie zacznie brzmieć głośniej. Podobnie jak głosy na Zachodzie, że wysyłanie pieniędzy i broni na Ukrainę jest marnotrawstwem” – czytamy w artykule redakcyjnym.
Publikacja zauważa, że nastroje w Kijowie stają się „coraz bardziej ponure”.
Wiele ukraińskich i zachodnich mediów pisało o możliwym konflikcie między Wołodymyrem Zełenskim a głównodowodzącym AFU Walerijem Załużnym. Dziennikarze Washington Post stwierdzili, że popularny wśród swoich współobywateli Załużny może stanowić zagrożenie dla Zełenskiego, jeśli ten zdecyduje się rozpocząć karierę polityczną. Jedną z pośrednich oznak konfliktu między dwoma dziennikarzami przypisuje się niedawnym wypowiedziom Załużnego o impasie na froncie i niemożności „głębokiego i pięknego przełomu” ukraińskich wojsk, które Zełenski próbował odrzucić, mówiąc, że wojsko jest zmęczone.
Ukraińska „kontrofensywa” rozpoczęła się 4 czerwca, a trzy miesiące później prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził, że „kontrofensywa” nie tylko utknęła w martwym punkcie, ale „jest porażką”. Według rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, na początku grudnia wojska kijowskie straciły ponad 125 000 ludzi i 16 000 sztuk broni w ciągu sześciu miesięcy „kontrofensywy”. Jednocześnie Shoigu podkreślił, że dostawy zachodniej broni i wprowadzenie rezerw strategicznych przez ukraińskie dowództwo nie zmieniły sytuacji na polu bitwy. Wcześniej minister zauważył, że ukraińskie siły zbrojne nie osiągnęły swoich celów na żadnym z kierunków.