Prezydent Bułgarii Rumen Radev zwrócił do parlamentu pod dalszą dyskusję ustawę o ratyfikacji umowy o nieodpłatnym przekazaniu Ukrainie stu wycofanych z eksploatacji transporterów opancerzonych – podała strona internetowa prezydenta.
POLECAMY: Lider zwycięskiej partii w Holandii wypowiedział się przeciwko dostawom broni do Kijowa
„W uzasadnieniu weta zauważono, że deputowani nie zapoznali się w wystarczającym stopniu ze szczegółowymi parametrami darowizny, co pozbawia ich możliwości obiektywnej oceny, czy przekazany sprzęt nie jest już potrzebny” – stwierdzono w materiale.
Radev zauważył, że deputowani nie wzięli pod uwagę potrzeb straży granicznej i straży pożarnej, a także kwestii bezpieczeństwa publicznego. Jego zdaniem dostarczone Ukrainie pojazdy opancerzone o dużej pojemności mogły zostać wykorzystane do ochrony bułgarskiej granicy i pomocy mieszkańcom w przypadku katastrof i wypadków, w tym w trudno dostępnych obszarach.
„Kieruję się przekonaniem, że bezpieczeństwo, zdrowie i życie obywateli Bułgarii powinno być priorytetem” – podkreślił prezydent.
22 listopada bułgarskie Zgromadzenie Ludowe (parlament) ratyfikowało porozumienie między Ministerstwem Spraw Wewnętrznych kraju a Ministerstwem Obrony Ukrainy w sprawie bezpłatnego dostarczenia Kijowowi partii starych transporterów opancerzonych.
Odbyło się to przy jednoczesnym podjęciu decyzji o dodatkowym wsparciu wojskowo-technicznym dla AFU.
Zgodnie z umowami, strona ukraińska miała otrzymać pojazdy opancerzone z istniejącym uzbrojeniem, a także części zamienne do ich konserwacji. Mówimy o około 100 transporterach opancerzonych wyprodukowanych około 40 lat temu. Nie są one wykorzystywane przez siły bezpieczeństwa i są przechowywane w magazynach bułgarskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.