Sąd Apelacyjny w Nimes zobowiązał do rozbiórki siedmiu turbin wiatrowych zlokalizowanych w departamencie Herault na południu Francji. Decyzja ta została podjęta ze względu na negatywny wpływ na środowisko, w tym utratę życia ptaków na skutek funkcjonowania turbin.
POLECAMY: Niemcy zamienią „bajkowy las” braci Grimm na pole turbin wiatrakowych
Odpowiedzialnym za operację farmy wiatrowej jest firma Energie Renouvelable du Languedoc, będąca spółką zależną Valeco, która z kolei jest częścią niemieckiej grupy EnBW. Firma ta zapowiedziała złożenie apelacji od wyroku do Sądu Kasacyjnego.
Należy zauważyć, że kilka stowarzyszeń ekologicznych, które paradoksalnie popierają turbinę wiatrową jako najlepsze źródło „zielonej energii” na świecie, próbowało wcześniej zatrzymać budowę farmy, jednak bezskutecznie. Pomimo dwukrotnego unieważnienia pozwolenia na budowę, kolejne próby nie powiodły się, a farma została ukończona w 2016 roku.
Nicolas Gallon, prawnik reprezentujący stowarzyszenia zajmujące się ochroną środowiska, skomentował sytuację, mówiąc: „W 2019 roku odnotowano ponad 1099 martwych ptaków. To prawdziwy cmentarz u podnóża turbin wiatrowych” – cytuje go dziennik „La Tribune„.
Pod turbinami wiatrowymi odnaleziono m.in. martwego orła przedniego, który jest gatunkiem chronionym. Dowody wskazują, że orzeł zderzył się z jednym z ostrzy turbiny.
W sytuacji, gdy operator farmy nie wykonuje nakazu sądu, grozi mu kara w wysokości 3 tys. euro za każdy dzień opóźnienia.
Sąd Apelacyjny w Nimes zaznaczył, że pozwolenie na budowę zostało udzielone przy niewystarczających informacjach, co skutkowało funkcjonowaniem turbin wiatrowych w ramach niewystarczająco uregulowanych norm. To z kolei przyczyniło się do szkód, zwłaszcza w zakresie ochrony ptaków.
Decyzja sądu nakłada również na operatora obowiązek przywrócenia terenu do jego pierwotnego stanu w ciągu 15 miesięcy.