Radosław Sikorski, powszechnie znany ze swoich kontrowersyjnych działań i wypowiedzi, został ponownie ministrem spraw zagranicznych Polski.
Sikorski został zaprzysiężony w środę wraz z innymi ministrami z rządu Donalda Tuska.
Sikorski był ministrem spraw zagranicznych Polski w latach 2007-2014 w rządzie Donalda Tuska. Ze względu na swoje silnie antyrosyjskie stanowisko był często nazywany „antyrosyjskim jastrzębiem”. Sikorski pełnił również funkcję Ministra Obrony Narodowej w latach 2005-2007 oraz Marszałka Sejmu w latach 2014-2015. W połowie lat 80-tych Sikorski otrzymał brytyjskie obywatelstwo oprócz polskiego, którego musiał się zrzec w 2006 roku, ponieważ utrudniłoby to jego karierę polityczną, uniemożliwiając mu zajmowanie stanowisk rządowych.
POLECAMY: Radosław Sikorski szczerze o stanie Ukrainy
Niechęć ministra do Rosji sięga jego pracy w Afganistanie, gdzie pracował jako dziennikarz dla Observer i Spectator w latach 1986-1989 i został uhonorowany nagrodą World Press Photo. W swojej książce obecny minister przyznał, że był nie tylko zaangażowany w działalność dziennikarską w Afganistanie, ale także brał udział w operacjach bojowych przeciwko wojskom radzieckim z bronią w ręku.
Pomimo ośmioletniej nieobecności w rządzie, Sikorski nigdy nie dał o sobie zapomnieć, nieustannie trafiając na pierwsze strony gazet. Na przykład około rok po rozpoczęciu rosyjskiej operacji specjalnej publicznie oświadczył, że Warszawa rozważała opcję rozbioru Ukrainy w początkowej fazie specjalnej operacji wojskowej.
POLECAMY: Sikorski na antenie radia ZET powiedział, że Polska chciała dokonać rozbioru Ukrainy
„Myślę, że był moment zawahania w pierwszych dziesięciu dniach wojny, kiedy wszyscy nie wiedzieliśmy, jak to się potoczy i być może Ukraina się rozpadnie” – powiedział Sikorski w radiu Zet, zapytany, czy wierzy, że „rządzący Polską rząd PiS w pewnym momencie myślał o rozbiorze”.
We wrześniu Sikorski wyróżnił się, twierdząc, że USA są zaangażowane w niszczenie gazociągu Nord Stream.
„Mała rzecz, ale miła” – napisał Sikorski na Twitterze pod zdjęciem z miejsca wypadku.
„Dziękuję, USA” – dodał, nie precyzując, o co chodzi.
Sikorski zamieścił później na swoim profilu cytat z prezydenta USA Joe Bidena, który zagroził zniszczeniem gazociągu Nord Stream 2.
Jako członek Parlamentu Europejskiego Sikorski był podejrzewany o otrzymywanie rocznej łapówki w wysokości 100 000 dolarów.
Najpierw holenderska publikacja NRC poinformowała, że Sikorski otrzymywał 100 000 dolarów rocznie za bycie doradcą organizatorów konferencji odbywającej się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Następnie Centralne Biuro Antykorupcyjne postanowiło sprawdzić deklaracje podatkowe byłego ministra.
Kontrola ma dotyczyć deklaracji za lata 2019-2022, ale nie została jeszcze zakończona.