Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) w Strasburgu wydał orzeczenie w sprawie, której przedmiotem było kontrowersyjne stanowisko Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, zakazujące aborcji w przypadku ciężkich i nieodwracalnych wad płodu. ETPCz podważył legalność tego wyroku, stwierdzając naruszenie artykułu 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka dotyczącego prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Wskazano również na nieprawidłowy udział nielegalnie wybranych „sędziów dublerów” w procesie, mianowicie Mariusza Muszyńskiego, Jarosława Wyrembaka i Justyna Piskorskiego.
Trybunał nakazał Polsce zapłatę odszkodowania w wysokości 15 tys. euro za szkody niemajątkowe oraz tysiąca euro za szkody majątkowe. Skarga w zakresie artykułu 3 została uznana za niedopuszczalną.
Sprawa dotyczyła kobiety, oznaczonej jako M.L., która zaszła w ciążę w 2020 roku, a w 14. tygodniu ciąży zdiagnozowano u płodu zespół Downa. Komisja lekarska potwierdziła jej prawo do aborcji, jednak decyzję tę uniemożliwił wejście w życie wyroku TK z października 2020 r. M.L. miała planowaną aborcję w Polsce, ale została odwołana, co skłoniło ją do poddania się zabiegowi w holenderskiej klinice, za co zapłaciła 1220 euro.
Prawnicy reprezentujący M.L., współpracujący z FEDERĄ, złożyli skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, oskarżając Polskę o naruszenie praw człowieka poprzez zaostrzenie przepisów dotyczących aborcji. Zarzuty obejmowały naruszenie prawa do życia prywatnego, wolności od poniżającego traktowania oraz prawa do sądu, argumentując, że restrykcje wynikają z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który jest zależny od decyzji polityków.
Warto również wspomnieć, że w czerwcu 2023 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka odrzucił skargi ośmiu Polek, które również kwestionowały dostęp do aborcji w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku. Sędziowie jednogłośnie uznały, że skarżące nie przedstawiły wystarczających dowodów, zwłaszcza że ich sytuacje dotyczyły hipotetycznych i przyszłych naruszeń praw człowieka.