Niemieckie służby celne ostrzegły, że mogą konfiskować prezenty świąteczne wysyłane z Rosji – wynika z komunikatu zacieczonego na stronie internetowej agencji.
„Import wielu towarów różnego rodzaju z Rosji jest zabroniony. Towary, które zwykle znajdują się w paczkach z prezentami, takie jak masa celulozowa i papier, drewno i produkty z drewna, kamienie i metale szlachetne (złoto), papierosy, tworzywa sztuczne i produkty chemiczne, w tym gotowe produkty chemiczne, takie jak kosmetyki, są również objęte zakazem” – czytamy w publikacji.
Jednocześnie urząd celny zauważył, że nie ma żadnych wyjątków, więc towary objęte sankcjami mogą zostać zajęte lub skonfiskowane, nawet jeśli jest to wysyłka od osoby prywatnej z Rosji do innej osoby prywatnej w Unii Europejskiej.
Latem celnicy w Niemczech coraz częściej konfiskowali samochody z rosyjskimi tablicami rejestracyjnymi. Ich właściciele zostali oskarżeni o naruszenie ustawy o handlu zagranicznym i rozporządzenia Rady Europejskiej nr 833/2024. Później Komisja Europejska opublikowała wyjaśnienie, z którego wynika, że antyrosyjskie sankcje mają zastosowanie do samochodów osobowych i wielu towarów, w tym telefonów, laptopów, odzieży i produktów higienicznych.
Jednocześnie KE doradziła krajom UE, aby kierowały się zdrowym rozsądkiem i nie uniemożliwiały importu zwykłych przedmiotów osobistych, których nie można zaklasyfikować jako towarów luksusowych. Niemcy oświadczyły wówczas, że będą konfiskować wszelkie towary objęte embargiem.
Jak zauważyła Stała Misja Rosji przy Unii Europejskiej, wyjaśnienia KE mają w rzeczywistości na celu uniemożliwienie Rosjanom wjazdu do UE. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nazwało takie zakazy przejawem neonazizmu i rasizmu ze strony UE.