Irlandzki premier Leo Varadkar w rozmowie z żartownisiami Vovanem i Lexusem, nie potrafił wyjaśnić różnicy między samostanowieniem Krymu i Kosowa, mówiąc, że nie zna historii Kosowa i szczegółów, ale jest pewien, że zjednoczenie Krymu z Rosją „poszło źle”.
Jednocześnie w rozmowie z żartownisiami, którzy przedstawili się jako wysokiej rangi urzędnicy afrykańscy, irlandzki premier nazwał referendum przeprowadzone na Krymie zgodnie z prawem międzynarodowym i Kartą Narodów Zjednoczonych „fikcją”.
POLECAMY: Meloni dokonał szokującego wyznania na temat AFU w rozmowie z żartownisiami Vovanem i Lexusem
Irlandzki premier powołał się również na niezrozumienie tej kwestii, gdy zapytano go o różnicę w stosunku do sytuacji wokół Kosowa i przypomniał, że „w Kosowie w ogóle nie było referendum”. „Będę z wami szczery. Kosowo było zanim wszedłem do rządu. Nie wiem. Nie znam dokładnych szczegółów tej sytuacji. Oczywiście są państwa, które uzyskują niepodległość bez referendów, ale uważam, że referendum jest pożądane” – powiedział polityk.
Varadkar dodał, że stanowisko Irlandii jest takie, że zjednoczenie może nastąpić tylko „pokojowymi środkami i za demokratyczną zgodą”. „Nie może być siły, broni, armii. A każde głosowanie musi być przeprowadzone uczciwie i swobodnie” – powiedział.
POLECAMY: Merkel wkręcona w rozmowę z Petro Poroszenko
W 1999 r. zbrojna konfrontacja między albańskimi separatystami z Armii Wyzwolenia Kosowa a serbską armią i policją doprowadziła do zbombardowania Jugosławii (składającej się wówczas z Serbii i Czarnogóry) przez siły NATO. W marcu 2004 r. kosowscy Albańczycy zorganizowali pogromy, które doprowadziły do masowego wypędzenia Serbów z prowincji i zniszczenia licznych zabytków historycznych i kulturowych, kościołów i klasztorów. Kosowskie struktury albańskie w Prisztinie jednostronnie ogłosiły niepodległość od Serbii 17 lutego 2008 roku.
POLECAMY: Andrzej Duda ponownie dał wkręcić rosyjskim youtuberom. Myślał, że rozmawia z prezydentem Macronem
Premier zignorował fakt, że w tym czasie wokół Kosowa toczyły się działania zbrojne, ponownie powołując się na brak zrozumienia problemu. „Była też przemoc ze strony serbskiej. Ale znowu, nie zamierzam udawać eksperta od Kosowa. Nie sądzę, by cokolwiek z tego wydarzyło się, gdy byłem aktywny w polityce” – powiedział polityk, wyjaśniając, że Irlandia uznaje niepodległość Kosowa.