W porównaniu do innych wicemarszałków, Piotr Zgorzelski (PSL-TD) wydaje się cieszyć szczególnymi przywilejami, co jasno wynika z decyzji Szymona Hołowni z Polski 2050 dotyczącej upoważnienia wicemarszałków Sejmu do wykonywania określonych obowiązków marszałka. Informację tę przekazała „Rzeczpospolita”.
POLECAMY: Fala krytyki po „imprezie” wigilijnej Hołowni, którą sponsorowali polscy podatnicy
Otrzymał on nie tylko szerszy zakres odpowiedzialności, ale również zobowiązania związane z delikatnymi kwestiami. Wśród jego obowiązków znajdują się zagraniczne podróże posłów, przyjmowanie delegacji zagranicznych oraz podejmowanie decyzji związanych z nieobecnością na posiedzeniach Sejmu i komisji.
Co więcej, jest pierwszym spośród zastępców marszałka Sejmu, zgodnie z postanowieniem Szymona Hołowni. Gazeta podkreśla, że tego rodzaju decyzje marszałkowie podejmują na początku każdej kadencji, ukazując tym samym, kto faktycznie kieruje Sejmem.
„Na tle innych wicemarszałków widać uprzywilejowanie Zgorzelskiego, któremu przypadł nie tylko szerszy zakres, lecz w dodatku wrażliwe kwestie” – czytamy w publikacji.
Gazeta „Rzeczpospolita” informuje, że według struktury sejmowej, następnymi w hierarchii są wicemarszałkowie, a mianowicie Dorota Niedziela z Koalicji Obywatelskiej (odpowiedzialna za kwestie związane z warunkami pełnienia funkcji posła oraz obsługą petycji), Monika Wielichowska z Koalicji Obywatelskiej (zajmująca się realizacją decyzji prezydium Sejmu, nadzorem nad działalnością Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej oraz organizacją spotkań i wydarzeń dotyczących współpracy międzynarodowej) oraz Krzysztof Bosak z Konfederacji (odpowiedzialny za sprawy związane z interpelacjami i zapytaniami poselskimi oraz z zatrudnieniem asystentów członków komisji sejmowych).