Na samym początku panowało wśród nas strach i mnóstwo niewiadomych, które szybko przekształciły się w szok i niedowierzanie, by ostatecznie ustąpić miejsca ogromnej radości oraz głębokiej wdzięczności. Ta mieszanka emocji została zaszczepiona w sercach wychowanków domu dziecka w Długiem przez samego youtubera, Kamila Labuddę. To właśnie on, w lipcu zeszłego roku, zaskoczył placówkę, wrzucając pod drzwi skrzynię wypełnioną słodyczami i banknotami o wartości 100 tysięcy złotych. Minęło pół roku od tych niezwykłych wydarzeń, i teraz poznajemy przeznaczenie tej znacznej kwoty.
Te 100 tysięcy złotych przyniosło wielką radość
W budynku, który dawniej należał do samego hrabiego Bobrowskiego, od ponad sześćdziesięciu lat znalazło schronienie wiele dzieci, które nie miały takiego szczęścia jak ich rówieśnicy żyjący w rodzinach. Kiedyś ich liczba sięgała ponad 70, a dziś pozostało tylko 17 chłopców w wieku od 8 do 18 lat. To właśnie im w lipcu zeszłego roku przydarzyło się coś, co stało się tematem rozmów w całej Polsce.
Po hojnym geste youtubera, Kamila Labuddy, który ofiarował władzom placówki 100 tysięcy złotych i skrzynię pełną słodyczy, wszyscy zastanawiali się, na co zostanie przeznaczona ta ogromna kwota. Teraz możemy przynieść odpowiedź i uspokojenie. Tym razem pieniądze przyniosły wiele radości i z pewnością nie zostały zmarnowane.
Zważywszy na to, że sam pałacyk hrabiego Bobrowskiego ma już ponad 100 lat, postanowiono część tej darowizny przeznaczyć na remont sypialni, która była w opłakanym stanie. Zakończono to tuż przed świętami, co było wspaniałym prezentem dla podopiecznych. Ale to nie wszystko, ponieważ nie obyło się bez fascynującej wycieczki.
Dom dziecka w Długiem przeszedł gruntowny remont
Przed placówką dla chłopców stoi rewolucja, która obejmie zarówno sypialnie, jak i świetlicę oraz jadalnię. Sama jadalnia, umiejscowiona w suterenach od dłuższego czasu, boryka się z problemami ciemności i wilgoci, dlatego wymaga natychmiastowych zmian.
Natomiast na pierwszym i drugim piętrze znajduje się przestrzeń, która dotychczas pozostawała w dużej mierze niezagospodarowana. Dlatego nie jest zaskoczeniem, że planowane są prace adaptacyjne. Projekt czeka na realizację, a zarówno wychowankowie, jak i opiekunowie z niecierpliwością oczekują na ekipę remontową.
Całkowitą metamorfozę przejdzie także ogród, gdzie zaplanowano budowę obszernej altany ogrodowej. To miejsce, które będzie stanowiło schronienie dla chłopców i ich opiekunów podczas deszczowych dni oraz idealne miejsce do spędzania czasu przy ognisku. Zakończenie prac zaplanowano na wiosnę, by móc cieszyć się nowymi udogodnieniami i przyjazną przestrzenią na nadchodzące dni.
Wiadomo co zrobiono za pieniądze
Kwota 100 tysięcy złotych stanowiła znaczną sumę pieniędzy, która wyraźnie okazała się być jak deszcz na wyschniętą ziemię. Te środki były niezwykle potrzebne i wypadły jak zbawienie w czasie trudnej sytuacji. Dzięki nim, dzieci miały możliwość wyjazdu w październiku do Warszawy, gdzie z radością odwiedziły różne miejsca, w tym park wodny, Sejm, Starówkę oraz Centrum Nauki Kopernik. „To był dla chłopców czas na odpoczynek i fascynujące odkrywanie nowych miejsc” – z zadowoleniem mówi Monika Nowak, dyrektorka placówki opiekuńczej.
Jednakże, Nowak ubolewa z powodu nieudanej próby skontaktowania się z samym Labuddą, którego wcześniej nie kojarzyła. „To nie koniec świata. W przyszłym roku obchodzić będziemy 70-lecie naszej placówki i planujemy zaprosić go na tę wyjątkową uroczystość” – zapewnia stanowczo, wyrażając pełne przekonanie, że taka okazja nadal się pojawi.
W całej Polsce mówią o geście youtubera Buddy
Na samym początku lipca 2023 roku pojawił się niezwykły incydent, który wywołał spore zamieszanie. Przed drzwiami placówki dla dzieci zostawił tajemniczą skrzynię – srebrną, zamkniętą na łańcuch i zabezpieczoną kłódką. Na niej przyczepiona była kartka, która miała uspokoić odbiorców: „Proszę się nie bać. Paczka to darowizna. Nic groźnego” – głosił komunikat od nadawcy.
Niewątpliwie, z uwagi na bezpieczeństwo, policja natychmiast zaangażowała się w tę sprawę. Jednakże, wkrótce okazało się, że skrzynia nie kryje żadnego zagrożenia, a wręcz przeciwnie – miała w sobie coś wyjątkowego. Tożsamość tajemniczego darczyńcy została szybko wykryta przez spostrzegawczych internautów, którzy dostrzegli związek z popularnym youtuberem, Kamilem Labuddą. Ostatecznie sam Labudda potwierdził tę informację w specjalnym filmie, który opublikował w połowie lipca.
Incident ten poruszył wyobraźnię społeczności internetowej i stał się tematem szeroko komentowanym, zaciekawiającym wiele osób swoją tajemniczością oraz zaskakującym obrotem akcji.