Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, nominowany przez obóz Prawa i Sprawiedliwości, wyraził przekonanie, że dokonane zmiany w polskich mediach publicznych mają istotny wpływ na bezpieczeństwo NATO.
POLECAMY: TVP, PAP, oraz Polskie Radio postawione w stan likwidacji – poinformował minister Sienkiewicz
W niedzielę przewodniczący KRRiT, Świrski, zabrał głos w kontekście działań nowego rządu wobec Polskiej Agencji Prasowej. Podkreślił, że wypowiada się jako były przewodniczący rady nadzorczej PAP w latach 2017-2022 oraz członek zarządu w latach 2006-2009. Świrski zaznaczył, że w okresie jego nadzoru agencja przeszła „techniczne przekształcenie w dobie przełomu technologicznego, który obecnie zachodzi w świecie mediów”. W związku z tym, jak zadeklarował, „posiadam pełną świadomość tego, o czym mówię poniżej, i nie są to jedynie luźne spekulacje”.
POLECAMY: Antoni Macierewicz szarpał się z pracownikiem PAP. Został oblany kawą [VIDEO]
“Depesza PAP w sposób automatyczny pojawia się “w linii” u klientów i odpowiednie oprogramowanie (czasem nawet bez udziału człowieka) umieszcza te treści na portalach internetowych czy w systemach edycyjnych redakcji. Ludzie te depesze potem obrabiają i po odpowiednich zmianach zamieszczają jako efekt ostateczny – zgodny z linią redakcji” – uwypuklił znacznie PAP przewodniczący KRRiT.
POLECAMY: Dziennikarze PAP żądają zmian i wyzwolenia ich spod pręgierza pisowskiej dyktatury
Z tego powodu „brak określonych treści w serwisie PAP oznacza brak tych treści w mediach. Po przejęciu PAP dostęp do informacji zostanie ograniczony, a jedynie media niszowe będą mogły przekazywać treści sprzeczne z obowiązującą władzą”. Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji doszedł do wniosku, że nowe władze w Polsce mogą wykorzystać kontrolę nad agencją do wprowadzania dezinformacji wśród międzynarodowej publiczności, co pozwoliłoby im „kształtować wizerunek Polski bez wiedzy społeczności międzynarodowej i samych obywateli na temat sytuacji w kraju”. Świrski uznaje to za początek „działań zmierzających do ograniczenia wolności w Polsce”.
W kontekście tego zagrożenia przewodniczący KRRiT podkreślił znaczenie zagrożenia ze strony Rosji, twierdząc, że „przejęcie kontroli nad PAP przez obce osoby, działające w niejasnych intencjach w towarzystwie anonimowych jednostek, budzi nie tylko niepokój, ale wręcz stanowi alarm najwyższego stopnia, gdyż w przypadku rosyjskiej agresji Polska straciłaby kluczowe narzędzie do przeprowadzania skutecznej kampanii informacyjnej i przekazywania komunikatów, które byłyby odbierane przez wszystkie media. Aktualnie nie jest znane, kto nadaje komunikaty PAP i kto je autoryzuje”.
W związku z tym Świrski uważa, że obecna sytuacja w Polskiej Agencji Prasowej nie dotyczy tylko kwestii bezpieczeństwa Polski. Wzywa Sojusz Północnoatlantycki do podjęcia działań, stwierdzając: „To sytuacja bezprecedensowa. Moim zdaniem NATO powinno zabrać głos w tej sprawie, ponieważ działania ministra Bartłomieja Sienkiewicza prowadzą do osłabienia zdolności obronnej NATO”.
Świrski został wybrany na przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z rekomendacji partii Prawo i Sprawiedliwość. Wcześniej pełnił funkcję wiceprezesa Polskiej Fundacji Narodowej, powołanej przez rząd Beaty Szydło, która była obiektem krytyki z powodu niewielkiej efektywności działań w porównaniu do alokowanych na nią środków publicznych.
W Polskiej Agencji Prasowej, podobnie jak wcześniej w siedzibie głównej Telewizji Polskiej, pojawiły się parlamentarzyści głównej partii opozycyjnej. Członkowie partii Prawo i Sprawiedliwość, zakwestionowawszy powołanie nowych władz mediów publicznych przez ministra kultury, który opiera swoje działania na uchwale Sejmu, twierdzą, że przeprowadzają kontrolę parlamentarną w budynkach mediów publicznych. W niedzielę podobna inicjatywa byłego ministra obrony Antoniego Macierewicza doprowadziła do incydentu z jednym z pracowników PAP.
Nie ulega wątpliwości, ze frustracja pachołków Kaczyńskiego wykonujących niełgany pucz w budynkach mediów narodowych sięga zenitu w związku z utratą ostatniego bastionu propagandy.
W dniu 19 grudnia Sejm przyjął uchwałę mającą na celu przywrócenie ładu prawnego, bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Następnego dnia minister kultury i dziedzictwa narodowego ogłosił odwołanie prezesów i rad nadzorczych TVP, Polskiego Radia i PAP, powołując się na przepisy Kodeksu spółek handlowych. Minister mianował nowe rady nadzorcze, które z kolei wybrały nowe zarządy spółek.
Zmiany w TVP spotkały się z opozycją, zwłaszcza ze strony posłów Zjednoczonej Prawicy, którzy twierdzą, że doszło do naruszenia prawa. Członkowie PiS nie posiadając na swoje tezy żadnego postanowienia Sądu, które jedynie spór ten mogłoby rozwiązać od kilku dni okupują pod przykrywką „interwencji poselskich” w siedzibach TVP i PAP, utrudniając proces przejęcia władzy przez nowych liderów tych instytucji. Również zdelegalizowana Rada Mediów Narodowych, w której przedstawiciele PiS mają większość, nie zgadza się z personalnymi zmianami.
Informujemy, że nasza Kancelaria w dniu 25.12.2023 roku zdecydowała się wnieść zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pisowskich prowokatorów w związku z nielegalną okupacją siedzib PAP, TVP, TAI oraz PR pod przykrywką prowadzenia interwencji poselskich w dniu dzisiejszym postanowiliśmy zawiadomić organy ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Treść zawiadomienie przedstawiamy poniżej.