Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej zakończyli akcję w lesie koło Zamościa w sobotę po południu. Ich celem było odnalezienie potencjalnych elementów obiektu, który w piątek wtargnął na terytorium Polski przez przestrzeń powietrzną. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych ogłosiło, że akcja przyniosła negatywne rezultaty.
Przed sobotnim zakończeniem działań żołnierze przeprowadzili poszukiwania w lesie. Informacje na ten temat zostały podzielone podczas narady w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, gdzie obecni byli prezydent Andrzej Duda, wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, szef Sztabu Generalnego generał Wiesław Kukuła oraz Dowódca Operacyjny RSZ generał Maciej Klisz. Ta narada została zwołana po otrzymaniu informacji o wtargnięciu niezidentyfikowanego obiektu na polską przestrzeń powietrzną z Ukrainy w rejonie Zamościa.
Dowództwo Operacyjne RSZ ogłosiło, że w województwie lubelskim będą prowadzone działania naziemne mające na celu odnalezienie ewentualnych fragmentów obiektu, który naruszył polską przestrzeń powietrzną. Około 480 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej z 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej oraz 19. Nadbużańskiej Brygady Obrony Terytorialnej zaangażowanych będzie w te działania poszukiwawcze.
Rosyjska lub ukraińska rakieta nad Polską. Wojsko opublikowało komunikat
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych opublikowało w sobotę nowe oświadczenie, potwierdzając zakończenie akcji poszukiwawczej.
„W sobotę o godzinie 15:00 zakończyliśmy przeszukiwanie określonego obszaru, w którym pracowało prawie 500 żołnierzy terytorialsów. Rezultaty poszukiwań były negatywne. Nie odnaleziono żadnych elementów stanowiących zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców Lubelszczyzny. Działania wojska zostały zakończone, nie planujemy podejmować dalszych działań związanych z weryfikacją terenową” – przekazano w komunikacie na platformie Twittera/X.