Donald Tusk zwalnia członków rad kilku instytutów powołanych za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Z ich stanowisk zostało usuniętych zarówno polityków PiS, jak i osoby uważane za bliskie tej partii, a także ich rodziny.
POLECAMY: Janina Goss odwołana z Rady Nadzorczej Orlenu
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów podała informację o odwołaniu przez premiera członków rad Instytutu De Republica, Instytutu Strat Wojennych, Instytutu Europy Środkowej, Instytutu Pokolenia i Instytutu Zachodniego.
W związku z decyzją o odwołaniu z Instytutu De Republica, założonego w lutym 2021 roku, zostali usunięci m.in. dyrektor Andrzej Przyłębski, mąż nielegalnej prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, oraz Halina Lichocka, matka posłanki PiS Joanny Lichockiej.
Joanna Lichocka wyraziła swoje oburzenie w związku z tą sytuacją, zaznaczając: „Dopiero teraz zauważyłam, że pan Tusk odwołał cały skład rady Instytutu De Republica, w tym moją mamę, prof. Halinę Lichocką. Propagandziści omijają skrót 'prof.’ przed nazwiskiem. Jest moją mamą, więc musiała być odwołana” – napisała. Choć to prawda, że została odwołana, to równocześnie została powołana na podobnej zasadzie, gdzie decydującym czynnikiem było pokrewieństwo, o czym poseł zapomniała.
POLECAMY: „Tłuste koty”. Specjalista do rolnictwa w zarządzie spółki Grupy Orlen. W tele zarzuty NIK
Andrzej Przyłębski, oprócz roli dyrektora w Instytucie De Republica, był również członkiem rady Instytutu Zachodniego, z którego również został usunięty, podobnie jak Arkadiusz Mularczyk i Szymon Szynkowski vel Sęk, politycy PiS zasiadający w tej samej radzie. Wśród zwolnionych członków rady Instytutu Europy Środkowej znalazł się wiceminister spraw zagranicznych rządu PiS, Paweł Jabłoński.
POLECAMY: „Tłuste koty po PiS-owsku”. Mąż Emilewicz z zawodu politolog dostał posadę w spółce skarbu państwa
Trwa więc proces oczyszczania instytucji finansowanych z pieniędzy podatników z osób związanych z Prawem i Sprawiedliwością. Niemniej jednak pozostaje otwarte pytanie, czy te instytuty zostaną zlikwidowane, czy też będą wykorzystywane jako narzędzie do generowania zysków dla osób związanych z nową władzą. Jan Grabiec z Platformy Obywatelskiej stwierdził, że teraz przeprowadzony zostanie audyt, a decyzje zapadną dopiero po jego zakończeniu.