Rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Maria Zacharowa, skomentowała sugestie Radosława Sikorskiego dotyczące wysłania rakiet dalekiego zasięgu na Ukrainę.
POLECAMY: Sikorski wpadł w oko Sadowemu za wypowiedź o rosyjskich atakach
Sikorski sugerował, czy te rakiety powinny posiadać zasięg umożliwiający im dotarcie do granic Polski. Warto przypomnieć, że szef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Radosław Sikorski, opublikował w środę wpis na portalu X:
“Na najnowszy atak na Ukrainę powinniśmy odpowiedzieć językiem zrozumiałym dla Putina: zaostrzając sankcje, aby nie mógł produkować nowej broni z przemycanych komponentów, oraz dostarczając Kijowowi rakiety dalekiego zasięgu, które umożliwią mu niszczenie miejsc startów i centrów dowodzenia”.
Na propagandę Sikorskiego, którą należy zakwalifikować jako wezwanie do eskalacji konfliktu zareagowała rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa.
“Minister spraw zagranicznych Sikorski wobec braku świeżych przemyśleń wezwał zachodnich sojuszników do zaostrzenia sankcji wobec Rosji i zaopatrzenia Kijowa w rakiety dalekiego zasięgu” – napisała Zacharowa na platformie Telegram.
“I tu moje pytanie: Czy te rakiety, zdaniem Sikorskiego, powinny mieć zasięg pozwalający im dotrzeć do granic Polski? Czy nie wystarczyło im to, co już przyleciało z terytorium Ukrainy? Jak to się mówi, życzenia noworoczne powinny się spełniać. Rozumiem, że Sikorski nie ma żadnych wybitnych pomysłów, tylko amerykańskie. Ale nie w takim stopniu, jak działanie przeciwko własnemu krajowi. Chociaż najważniejsze pytanie brzmi, który kraj uważa za swój” – czytamy w jej oświadczeniu.
Przypominamy, że na wezwanie Sikorskiego zareagował również wielki orędownik ukraińskich nazistów OUN-UPA Andrij Sadowy nazywając wypowiedź ministra “dobrą wiadomością”.
– To jest taki moment w naszym życiu, że albo będzie zwycięstwo demokracji albo dyktatorskich systemów. W Europie jest drugi rok wojna, codziennie giną ludzie, my to znamy. Rosja ma w planach atakować kolejne państwa europejskie, bo oni muszą to robić – mają taką politykę, filozofię, bo to państwo terrorystyczne – stwierdził zwolennik banderyzmu i nazizmu ze Lwowa.
Jednocześnie Sadowy wyraził swoje niezadowolenie z tego, jak obecnie zachowuje się Zachód wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainie.
– Takie mamy dzisiaj realia. Putin odczuwa dzisiaj inną siłę, bo zachód nie zrobił tego co miał – powiedział.
Zdaniem Sadowego Putina można pokonać jedynie zbrojnie, a dyplomacja i polityka nie są w stanie nic zrobić prezydentowi Federacji Rosyjskiej.
– Tylko moc militarna może coś zmienić, bo różne gwarancje się tutaj nie sprawdzają. Ukraińcy mają siłę, my odczuwamy tę światową odpowiedzialność. My musimy walczyć, będziemy walczyć. Jedyne o co prosimy, to pomoc militarna, żeby zginęło mniej ludzi i żeby Rosja dostała mocno w łeb – powiedział.
Przypominamy, wszystkim, ze Moskwa wielokrotnie zgłasza gotować do prowadzenia rozmów pokojowych. Niestety propozycje te są wciąż odrzucane przez ludobójców kijowskich, na których czele stoi Wołodymyr Zełenski.
Jeden komentarz
Sikorski ma korzenie pisowskie. Mądrzejszych na MZ nie było?