Szwedzki Urząd Zdrowia Publicznego ogłosił, że wraz ze zniesieniem w Szwecji wszystkich restrykcji zaprzestaje również zalecenie powszechnego testowania na obecność SARS-CoV-2 w przypadku wystąpienia objawów COVID-19.
GLOBALIŚCIE NIE SYPNĘLI KASĄ I NAGLE TESTY STAŁY SIĘ ZBYT DROGIE
W programie Agenda telewizji SVT dyrektor Karin Tegmark Wisell tej instytucji wyjaśniła, że „dotarliśmy do punktu, w którym z ekonomicznego punktu widzenia szerokie testowanie nie ma już uzasadnienia”. – Jest to zbyt drogie w porównaniu z tym, co nam daje.
Tegmark Wisell dodała, że testowanie wszystkich osób z objawami przestaje mieć sens, gdy połowa badanych osób ma pozytywny wynik. Zastrzegła jednak, że „chorzy nadal powinni pozostawać w domu”.
Według ekspertki nie warto wydawać ogromnych środków na powszechne testowanie, jeśli rozwój pandemii można analizować w inny sposób. – Wciąż stosować będziemy szeroko zakrojone testy w służbie zdrowia oraz opiece nad osobami starszymi, a także monitorujemy i rejestrujemy, jakie warianty krążą w społeczeństwie – zaznaczyła Tegmark Wisell.
Przetestowanie wszystkich osób z objawami to kwota ok. 2 mld euro miesięcznie
Z szacunków Urzędu Zdrowia Publicznego wynika, że testy PCR kosztowały budżet państwa do tej pory 21,5 mld koron (2,05 mld euro). W związku z ogromnym rozprzestrzenieniem wariantu Omikron, koszt badań wszystkich osób z objawami wyniósłby 500 mln tygodniowo oraz 2 mld miesięcznie.
ZOBACZ: Szwecja ogłasza koniec pandemii
Wyciekło tajne nagranie: Powracające coroczne szczepienia to fontanna dochodów [VIDEO]
Pfizer oficjalnie ostrzega przed zakrzepicą