PiS podejmuje wszelkie kroki mające na celu wprowadzenie maksymalnego chaosu w kraju, co ma na celu utrudnienie pracy nowemu rządowi. Oczekuje się, że Andrzej Duda wesprze te działania. Słowa prezydenckiego ministra Wojciecha Kolarskiego zyskają aprobatę Kaczyńskiego i jego współpracowników.
POLECAMY: Były prezes TK: Sejm powinien rozpocząć procedurę postawienia Dudy przed Trybunał Stanu
Konflikt wokół mediów publicznych oraz spór dotyczący Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika są elementami strategii PiS mającej na celu zasiać chaos i uniemożliwić efektywną pracę rządowi Donalda Tuska. Na Nowogrodzkiej z pewnością chcieliby skrócenia kadencji Sejmu i przeprowadzenia nowych wyborów.
POLECAMY: Czy Duda znów „przeszkodzi” rządowi Tuska wetując kluczową ustawę medialną
Kaczyński i jego sojusznicy oczekują wsparcia ze strony prezydenta. Andrzej Duda mógłby skrócić kadencję Sejmu, jeżeli rząd nie dostarczyłby w terminie ustawy budżetowej. Donald Tusk i minister finansów Andrzej Domański zdają sobie z tego sprawę, więc prawdopodobnie dostarczą budżet na czas, mimo że politycy PiS będą próbowali przeciągać obrady i utrudniać ich przebieg. Co do samego budżetu, wcześniej Andrzej Duda zawetował ustawę okołobudżetową, jednak nie ma takiej możliwości w przypadku ustawy budżetowej, pomimo twierdzeń prezydenckiego ministra Wojciecha Kolarskiego.
– Czy budżet zostanie przez prezydenta zawetowany czy budżet zostanie odesłany do Trybunału Konstytucyjnego? – zapytał Robert Mazurek Kolarskiego, który gościł na antenie RMF FM.
– Wszystko jest możliwe. Możliwe jest zarówno pierwsze, jak i drugie rozwiązanie – odparł współpracownik Dudy. Czy tylko wykazał brak znajomości prawa, czy sugeruje, że PiS z pomocą prezydenta chce otworzyć kolejny front chaosu prawnego?
– Czy ktoś trzy tygodnie temu brał pod uwagę weto do ustawy okołobudżetowej? Nie. Myślę, że nie – ciągnął temat Kolarski. – Ale okazało się, że większość rządowa postępuje w taki sposób, że być może prezydent będzie zmuszony do działań, których dzisiaj nie przewiduje. Tak że trzeba poczekać na zakończenie prac budżetowych i na moment, kiedy budżet trafi do prezydenta – dodał. Potem zaczął snuć teorię, jakoby awantura z budżetem była na rękę… Donaldowi Tuskowi.
– Budżet dla większości parlamentarnej może być częścią jakiegoś planu politycznego. Możemy sobie wyobrazić sytuację, w której to większość parlamentarna, czyli rząd Donalda Tuska, przygotowuje budżet w taki sposób, aby został odesłany do Trybunału Konstytucyjnego, bo na przykład dąży do tego, aby nie został przyjęty, żeby były nowe wybory – zastanawiał się Kolarski. – Jeśli ktoś chce nowych wyborów, to je dostanie – skwitował.
Przypominamy, że Duda z uwagi na nagminne łamanie Konstytucji, jakie potwierdza jego promotor pracy doktoranckiej, powinien być postawiony przed Trybunał Stanu. W zasadzie jest to jedyna droga prawa do zakończenia patologii pisowskiej w Polsce, jaka umożliw nowej władzy realne sprawowanie władzy.
Jeden komentarz
Koalicjo obudź się róbcie prędko impeachment dla Dudy. Działa na szkodę Polski i Polaków. Chcą doprowadzić do chaosu i wojny domowej.