Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych zdecydowała o przerwie w trakcie posiedzenia, które miało ocenić wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Konfederacji, Grzegorzowi Braunowi. Ciekawym elementem jest fakt, że wniosek Brauna nie został poddany pod głosowanie, mimo że identyczny wniosek dotyczący posła Marka Suskiego został już omówiony.
W toku posiedzenia, Sejmowa komisja analizowała wniosek Prokuratora Okręgowego w Warszawie. Pod naciskiem medialnych wypowiedzi ministra sprawiedliwości Adama Bodnara oraz marszałka Sejmu Szymona Hołowni, prokuratura dąży do wszczęcia postępowania karne przeciwko posłowi Braunowi.
Główne zarzuty przeciwko Braunowi wynikają z tzw. incydentu gaśnicowego, w którym poseł Konfederacji zakłócił żydowskie święto w Sejmie, używając gaśnicy do zgaszenia świec chanukowych. Prokuratura planuje postawić Braunowi zarzuty znieważenia grupy ludności ze względu na jej przynależność wyznaniową, znieważenia przedmiotu czci religijnej oraz naruszenia nietykalności cielesnej kobiety, która próbowała go powstrzymać.
Czy postawienie posła Grzegorza w stan oskarżenia z art. 195 k.k. i 157 k.k. będzie zgodne z prawem?
Naszym zdaniem nie! Z informacji podawanych wcześniej przed media wynika, że prokuratura planuje postawić w stan oskarżenia posła między innymi z art. 195 k.k. co według naszej oceny, należy poddać wątpliwości, ponieważ odpowiedzialności karnej, za czyn jaki chce przypisać posłowi Braunowi, można ponosić odpowiedzialność jedynie w przypadku aktu religijnego na kościół lub inny związku wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej.
Przypominamy, że organizacja Chabad-Lubawicz nie posiada w Polsce uregulowanej sytuacji prawnej co w zasadzie, powoduje brak możliwości przedstawienia posłowi Braunowi zarzutów za zagaszenie świec chanukowych w Sejmie.
Odnosząc się do pozostałych zarzutów kierowanych wobec posła Brauna stwierdzić należy, że ktoś, kto proceduje tę sprawę, posiada poważne wątpliwości w zakresie znajomości prawa i oceny materiału dowodowego.
Na poniższym nagraniu przedstawiamy przebieg gaszenia świec chanukowych przez posła Brauna, z jakiego wynika, że to nie poseł zaatakował Magdalenę Gudzińską-Adamczyk. Na nagraniu wyraźnie widać, że to Magdalena Gudzińska-Adamczyk dokonała naruszenia nietykalności cielesnej posła.
W związku z powyższym z całą stanowczością stwierdzić należy, że poseł Braun swoim zachowaniem nie wyczerpał znamion przestępstwa, jakie chce mu się przypisać.
Odnosząc się do zarzutu z art. 157 k.k. stwierdzić należy, że zgodnie z § 4 tego jeżeli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia nie trwał dłużej niż 7 dni a z takim mamy do czynienia, odbywa się z oskarżenia prywatnego, chyba że pokrzywdzonym jest osoba najbliższa zamieszkująca wspólnie ze sprawcą.
Dodatkowo, prokuratura wnosi o oskarżenie Brauna za uszkodzenie choinki ozdobionej barwami Unii Europejskiej, która została zabrana z siedziby stowarzyszenia sędziów Iustitia oraz Themis. Kolejne zarzuty dotyczą przerwania wykładu prof. Jana Grabowskiego i oskarżenia Brauna o uszkodzenie mienia oraz nieopuszczenie budynku na żądanie dyrektora Niemieckiego Instytutu Historycznego.
Dodatkowe oskarżenia obejmują rzekome naruszenie nietykalności cielesnej Łukasza Szumowskiego podczas interwencji poselskiej w Narodowym Instytucie Kardiologicznym w kontekście nielegalnego przymusu covidowych szczepień wśród personelu medycznego. Braun sugerował wówczas, że Szumowski jest pod wpływem alkoholu, próbując przeprowadzić obywatelskie zatrzymanie, co zakończyło się przytrzaśnięciem ręki Brauna przez Szumowskiego.
Nieobecność przedstawicieli prokuratury na posiedzeniu komisji zaskoczyła członków komisji, którzy wcześniej potwierdzili ich udział i nawet wydali specjalną przepustkę sejmową. Zarzuty prokuratury zostały przedstawione przez przewodniczącego komisji, pomimo braku fizycznej obecności prokuratora. Braun zwrócił uwagę na tę nieobecność i zawnioskował o odroczenie posiedzenia do momentu, gdy prokurator pojawi się osobiście.
Poseł Brauna wnioskował także o dostęp do akt sprawy.
– Dokumenty, które państwu przedstawiono, zawierają jawne i oczywiste insynuacje, zawierają stwierdzenia kontrfaktyczne, niezgodne z faktem rzeczywistym, co jest proste do zweryfikowanie przynajmniej w niektórych przypadkach poprzez skonfrontowanie gołosłownych stwierdzeń z dokumentacją audiowideo sytuacji, o których mowa. Moglibyśmy przypuszczać, że prokuratura dysponuje dostępem do nagrań, to tym bardziej dziwne jest, że sformułowane wnioski zawierają kontrfaktyczne insynuacje – mówił Braun.
Odnosząc się bezpośrednio do stawianych zarzutów, Braun podkreślił, że przeprowadzając interwencje poselskie „korzystał z narzędzia pracy poselskiej”, a o tym, co uczynił, może mówić „z dumą, bez wstydu i bez skrępowania”.
Według Brauna mamy do czynienia z „samosądem politycznym, linczem medialnym”, który już został dokonany.
– Wyroki już zostały wydane. Jestem do dyspozycji wysokiej komisji w każdej z tej spraw – powiedział poseł Konfederacji i poprosił o poddanie pod głosowanie dwóch jego wniosków.
Immunitet Brauna. Komisja ogłasza przerwę
Przewodniczący komisji, Jarosław Urbaniak z Platformy Obywatelskiej, oznajmił, że komisja zajmuje się jedynie wydaniem opinii na temat prośby o uchylenie immunitetu, co oznacza, że nie będą poddawane pod głosowanie żądania Brauna.
Mimo to, poseł Marek Suski z Prawa i Sprawiedliwości wezwał do tego, aby komisja „dokończyła procedury” i oczekiwała na przedstawiciela prokuratury. W odpowiedzi przewodniczący Urbaniak stwierdził, że warto byłoby zagłosować nad takim wnioskiem, choć jeszcze kilka minut wcześniej nie był skłonny tego rozważać.
Ostatecznie, po głosowaniu stosunkiem 10 do 2, zdecydowano o przerwie w obradach komisji do wtorku (16 stycznia) do godziny 13:00. Komisja wyraziła nadzieję, że wówczas pojawi się przedstawiciel prokuratury.
Natychmiast po ogłoszeniu przerwy, poseł Konfederacji, Włodzimierz Skalik, zgłosił chęć zabrania głosu. Trzymając rękę w górze przez kilkanaście minut, sygnalizował swoją gotowość do wypowiedzi. Przewodniczący Urbaniak odpowiedział, mówiąc Skalikowi, aby „nie robił głupstw” i że „zaprasza” go we wtorek od 13:00.