Antoni Macierewicz stanowczo odmówił opuszczenia mównicy. Mimo wyłączenia mikrofonu oraz ponagleń ze strony wicemarszałka Sejmu, Krzysztofa Bosaka, poseł nie zakończył swojego wystąpienia.
POLECAMY: Jarosław Kaczyński pod więzieniem w Radomiu Domaga się odznaczenia dla Kamińskiego
W trakcie swojego wystąpienia Antoni Macierewicz skupił się na ważności mandatów poselskich Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Poseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości złożył także formalny wniosek o przerwę w obradach. W swoim wystąpieniu argumentował potrzebę tej przerwy, wzywając premiera Donalda Tuska do „wyjaśnienia” decyzji dotyczącej umieszczenia polityków PiS w więzieniu. Podkreślał, że jest to konieczne „na skutek zakwestionowania sędziowskiej legalności Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych”.
W tym miejscu należy stwierdzić, ze stanowisko Macierewicza w zakresie ważności mandatów poselskich skazanych prawomocnym wyrokiem przez SO w Warszawie Kamińskiego i Wąsika jest typowym elementem propagandy rozpowszechnianej przez PiS. Ich skazanie powoduje ze ich mandaty poselskie wygasły z mocy prawa na podstawie art. 247 § 1 pkt 2 Kodeksu wyborczego w związku z art. 99 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 11 § 2 pkt 1 Kodeksu wyborczego. Odnosząc się do drugiego zarzutu Macierewicza w zakresie aresztowania przez Tuska skazanych Kamińskiego i Wąsika należy przypomnieć, ze to nie Tusk „aresztował” jego kolegów tylko sąd wydał nakaz doprowadzenia skazanych do jednostki penitencjarnej w celu odbycia kary pozbawienia wolności, jaka wynika z prawomocnego wyroku.
– Przestępstwem jest utrzymywanie ich w więzieniu i deklarowanie pozbawienia praw poselskich – grzmiał z mównicy. W tym momencie prowadzący obrady wicemarszałek izby Krzysztof Bosak wyłączył mikrofon.
– Panie ministrze, czas minął. Proszę opuścić mównicę. Już pana nie słychać. Bardzo proszę opuścić mównicę – stwierdził polityk Konfederacji. Macierewicz jednak nie odpuszczał i kontynuował swój wywód, mimo wyłączonego wciąż mikrofonu.
– Panie pośle, bardzo proszę zająć swoje miejsce. Panie pośle, proszę zejść z mównicy – apelował Bosak.
Poseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości nie zgodził się jednak na zatrzymanie swojego wystąpienia, pomimo próśb wicemarszałka, kontynuując je konsekwentnie. Jednak po pewnym czasie zdecydował się opuścić mównicę, ustępując miejsca innemu politykowi z PiS, Krzysztofowi Szczuckiemu.
Zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
Decyzją sądu, były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) oraz były minister spraw wewnętrznych i administracji, Mariusz Kamiński, i jego były zastępca, Maciej Wąsik, zostali skazani prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności. Wyrok ten był wynikiem związku z tzw. „aferą gruntową” i został ogłoszony 20 grudnia.
Politycy PiS zostali w związku z tym zatrzymani we wtorek wieczorem w Pałacu Prezydenckim, gdzie ukrywał ich zdemoralizowany prawnie Andrzej Duda. Tego samego dnia trafili do Aresztu Śledczego Warszawa-Grochów. W środę wieczorem zostali przetransportowani do innych palcówek penitencjarnych. Wąsik do Zakładu Karnego w Przytułach Starych koło Ostrołęki, a Kamiński do Aresztu Śledczego w Radomiu.
Politycy PiS, którzy nie uznali wyroku Sądu uważają, ze kryminaliści Kamiński i Wąsik są więźniami politycznymi. Taką też propagandę rozpowszechnia zdemoralizowany prawnie Andrzej Duda.
W sprawie bezpodstawnego tytułowania kryminalistów „więźniami politycznymi” wypowiedziała się Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która stwierdził to za działanie bezpodstawne.
POLECAMY: HFPC: Nazywanie Kamińskiego i Wasika więźniami politycznymi jest całkowicie bezpodstawne