Jan Grabiec, szef Kancelarii Premiera, został zapytany o deklarację Donalda Tuska dotyczącą ceny benzyny. W wywiadzie Tusk mówił, że gdyby był premierem, benzyna kosztowałaby 5,19 zł. Zapytany, kiedy można spodziewać się obniżki cen paliw do 5 zł, Grabiec nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi.
Kontrowersje wokół cen paliw w 2023 roku
W pierwszych dniach stycznia ceny paliw w Polsce budziły kontrowersje, szczególnie po podwyżce podatku paliwowego. Orlen został oskarżony o wcześniejsze zawyżanie cen, co stało się tematem debaty przed wyborami. Jednakże, po wyborach, ceny paliw, wbrew światowym trendom, znacznie spadły, co rodziło spekulacje o „promocji wyborczej”. Kilka dni po wyborach ceny ponownie wzrosły, przekraczając 6 zł za litr.
Donald Tusk obiecuje niższe ceny, pytanie o wykonanie
Donald Tusk podczas kampanii zapewniał, że gdyby był premierem, kierowcy płaciliby 5,19 zł za benzynę. Jan Grabiec, odpowiadając na pytanie o tę deklarację, stwierdził, że benzyna powinna tyle kosztować według wyliczeń ekonomicznych. Zapewnił również, że konieczne jest zapobieżenie wykorzystywaniu pozycji monopolistycznej przez koncerny z udziałem Skarbu Państwa.
Brak klarownej daty obniżki cen
Pytany o konkretną datę obniżki cen benzyny do poziomu 5 zł za litr, Grabiec nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. Podkreślił, że konieczne jest wyeliminowanie kosztów wynikających z decyzji politycznych, a nie strategii spółki. Odnosił się także do projektu ustawy mającego zwrócić nadmiarowe zyski Orlenu do budżetu.
Kwestia nadmiarowych zysków i kontrowersji wokół Orlenu
Nadmiarowe zyski Orlenu miałyby być wykorzystane do sfinansowania zamrożenia cen energii elektrycznej w 2024 roku, według zapowiedzi rządu Tuska. Jednakże, politycy PiS domagali się śledztwa w sprawie obniżania wartości giełdowej Orlenu, sugerując, że jest to krok w kierunku sprzedaży koncernu po zaniżonej cenie. Temat cen paliw pozostaje źródłem debaty i kontrowersji w Polsce.