Wstrząsające wydarzenie w domu Polaka na północy Anglii wstrząsnęło społecznością, gdy ciała 45-letniego inżyniera Bartłomieja K. i jego dwóch córek oraz 36-letniej kobiety zostały znalezione w miniony piątek. Co jednak bardziej przerażające, policja przyznała, że zignorowała wcześniejsze zgłoszenie od mężczyzny, który dzwonił z tego samego domu.
Ignorowane Zgłoszenie: Policja przyznaje się do błędu
Policja zareagowała na miejsce zdarzenia o godzinie 7:15 czasu lokalnego, po otrzymaniu telefonu od jednego z sąsiadów, który wyraził niepokój z powodu braku widoczności mieszkańców od pewnego czasu. Jednak, co budzi zaniepokojenie, godzinę wcześniej inny mężczyzna zadzwonił z tego samego domu, zgłaszając niepokojące sytuacje, lecz policja nie podjęła wtedy żadnych działań.
Dochodzenie w sprawie zaginionej osoby: Powiązania z wcześniejszymi interwencjami
Media donoszą, że to nie pierwszy raz, gdy policja miała do czynienia z tym domem. Według informacji z portalu Sky News, wcześniejsza interwencja była związana z dochodzeniem dotyczącym zaginionej osoby prowadzonym od 14 grudnia. To rzuca nowe światło na wydarzenia poprzedzające makabryczne odkrycie.
Członkowie Jednej Rodziny: Sekcja Zwłok Ustali Przyczyny Śmierci
Sekcja zwłok zostanie przeprowadzona w celu ustalenia przyczyn śmierci członków tej tragicznie zmarłej rodziny. Policja potwierdziła, że wszyscy mieli obrażenia, ale szczegółowe informacje zostaną podane po zakończeniu badań. Inspektor Chris Burgess z policji hrabstwa Norfolk potwierdził, że mężczyzna i dzieci mieszkały razem, natomiast kobieta gdzie indziej.
Społeczność w Szoku: Sąsiad opowiada ostatnie chwile Bartłomieja K.
Według mediów, Bartłomiej K. mieszkał w Wielkiej Brytanii od 20 lat i kilka lat temu zakupił dom w Costessey. Jednak jeden z sąsiadów, cytowany przez „Daily Mail”, twierdzi, że widział go ostatni raz w styczniu, gdy zdejmował dekoracje świąteczne przed swoim domem.
Tragedia ta rzuca światło na działania policji i skłania do refleksji nad tym, czy można było uniknąć tego makabrycznego finału dla tej nieszczęśliwej rodziny.